Równo miesiąc temu Iga Świątek pokonała Jessicę Pegulę 6:1, 6:0 w finale turnieju WTA Finals w Cancun, dzięki czemu pierwszy raz w karierze sięgnęła po prestiżowe trofeum, a zarazem zapewniła sobie pozycję liderki w rankingu WTA na koniec roku. Po tym Świątek wreszcie mogła wybrać się na zasłużone wakacje, żeby odpocząć po wyczerpującym sezonie.
Jednak to, co dobre szybko się kończy i 22-latka jakiś czas temu wróciła do treningów, przygotowujących do kolejnego sezonu w tenisowym tourze. We wtorek opublikowała serię zdjęć i nagrań w mediach społecznościowych, gdzie pokazała swoje śniadanie, trening na siłowni oraz nagranie z kortu, gdzie szlifuje elementy typowo tenisowe.
W środowej relacji Świątek wrzuciła wideo z siłowni, gdzie podnosiła ciężary, a po jej twarzy widać, że nie było lekko. Nagranie wzbudziło ogromne emocje wśród kibiców. Byli oni pod wrażeniem, że liderka WTA jest w stanie dźwigać takie ciężary.
Polska tenisistka już w dniach 21-24 grudnia weźmie udział w towarzyskim turnieju, który zostanie rozegrany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kilka dni później będzie już grała w United Cup, gdzie występowała także przed rokiem. Te zawody zostaną rozegrane w Australii w dniach 29 grudnia - 7 stycznia.
W zbliżającym się sezonie Świątek ponownie będzie broniła pierwszej pozycji w rankingu WTA. - Gdybym miała obstawiać, kto będzie numerem jeden pod koniec przyszłego roku, postawiłabym na Igę. Dlaczego? Ona jest po prostu najbardziej konsekwentna. Wie, czego potrzeba, aby zrealizować cel w ciągu 11 miesięcy - oceniła ostatnio Pam Shriver.