Sceny na korcie podczas ATP Finals. Pojawiła się krew [WIDEO]

W środę Carlos Alcaraz oraz Andriej Rublow, którzy przegrali pierwsze mecze w grupie w ATP Finals, rywalizowali o przedłużenie swoich szans na awans do półfinału imprezy. Na korcie nie brakowało efektownych akcji, ale także emocji. Rosjanin, który czuł, że zbliża się druga porażka, w pewnym momencie nie wytrzymał i wybuchł, uzewnętrzniając swoje emocje.

W środę rywalizację wśród singlistów podczas ATP Finals rozpoczęło starcie dwóch przegranych z pierwszej serii gier, czyli Carlosa Alcaraza (2. ATP) oraz Andrieja Rublowa (5. ATP). Hiszpan przegrał w trzech setach z Alexandarem Zverevem (8. ATP), ale w jeszcze gorszej sytuacji był Rosjanin, gdyż on Daniłowi Miedwiediewowi (3. ATP) uległ do zera, a bilans setów może mieć znaczenie przy końcowych rozstrzygnięciach w kontekście półfinałów.

Zobacz wideo

Furia i krew na korcie. Rublow nie wytrzymał

Początek tego pojedynku był bardzo wyrównany. Obaj solidarnie wygrywali swoje podania - najczęściej do zera lub tracąc raptem punkt. Dopiero w dziewiątym gemie pierwszego break pointa wywalczył Hiszpan, lecz szansa szybko przepadła. Kolejną wywalczył chwilę później i tym razem 20-latek jej nie zmarnował. Po blisko trzech kwadransach wygrał pierwszego seta 7:5.

Na początku drugiej partii Alcaraz szybko ułożył sobie rywalizacje, zyskując przełamanie, co rozwścieczyło jego oponenta. Andriej Rublow postanowił wyżyć się na sobie lub swojej rakiecie - ciężko ostatecznie wyrokować, biorąc pod uwagę, że kilkukrotnie uderzył nią o swoją nogę, co skończyło się raną na kolanie.

Alcaraz grał na coraz lepszym poziomie, a Rosjanin nie potrafił nadrobić strat. Ba, one stały się jeszcze większe po drugim przełamaniu w secie. Hiszpan pewnie triumfował 7:5, 6:2, co oznacza, że przedłużył swoje szanse na awans do półfinału ATP Finals. O miejsce w czwórce powalczy w ostatnim starciu grupowym z Daniłem Miedwiediewem.

Natomiast Andriej Rublow ma obecnie na swoim koncie dwie porażki bez wygranego nawet seta, więc z Alexandarem Zverevem w piątek zagra jedynie o honor.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.