Szajka, za której działania odpowiadał Grigor Sarkisjan, wpadła w 2018 roku. Proces przeciwko Ormianinowi, który działał pod pseudonimem "Maestro", ruszył jednak w marcu tego roku, po zebraniu odpowiedniego materiału dowodowego. Według materiału dowodowego mowa o ustawieniu wyników aż 375 meczów między lutym 2014 a czerwcem 2018 roku. W proceder miało być zamieszanych 181 mało znanych tenisistów z kilku krajów. Sirkisjan został skazany na pięć lat pozbawienia wolności.
Wśród zamieszanych w proceder tenisistów byli między innymi zawodnicy z Belgii, a konkretnie Arnaud Graisse, Arthur de Greef, Julien Dubail, Romain Barbosa, Maxime Authom, Omar Salman i Alec Witmeur. Międzynarodowa Agencja Uczciwości Tenisowej (ITIA) ujawniła, że zostali oni zawieszeni za naruszenie Tenisowego Programu Antykorupcyjnego (TACP) oraz ukarani karą grzywny. Koniec zawieszenia i wysokość kary finansowej różnią się w zależności od daty postawienia zawodnikom zarzutów.
W najlepszej sytuacji jest Witmeur, którego zawieszenie dobiegnie końca 26 grudnia tego roku, a grzywna, jaką będzie musiał zapłacić, wynosi 21 tys. dolarów. Kary nałożone na kolejnych tenisistów wynoszą od 31,5 tys. dolarów do 45 tys. dolarów, a ich zawieszenia wygasną do lipca 2027 roku. Z najdotkliwszą karą musiał pogodzić się Graisse, który musi zapłacić 60 tys. dolarów grzywny i będzie mógł wrócić do rywalizacji dopiero 1 sierpnia 2028 roku. Patrząc na fakt, że w tym roku skończył on 33 lata, może to oznaczać koniec jego kariery.
ITIA zaznaczyła, że rozliczeni za udział w procederze zostali jedynie tenisiści z Belgii, a sprawy dotyczące zawodników z innych krajów nadal są w toku.