Polskie tenisistki od porażki rozpoczęły rywalizację z Hiszpanią w ramach turnieju finałowego Billie Jean King Cup. Nasza reprezentacja już w czwartek straciła szanse na wyjście z grupy, ale wciąż może w niej zająć drugie miejsce. Po niepowodzeniach w konfrontacji z Kanadą (Polska przegrała 0:3) szansę na występ w singlu w miejsce Magdaleny Fręch (63. WTA) otrzymała Katarzyna Kawa (207. WTA). Choć przez moment rozbudziła nadzieje kibiców, ostatecznie na niewiele ta zmiana się zdała.
Początkowo Polka w rywalizacji ze sklasyfikowaną 142 pozycje wyżej w rankingu WTA Rebeką Masarovą (65. WTA) spisywała się zaskakująco dobrze. Od razu wywierała na rywalce dużą presję przy jej serwisie i po trzech próbach przełamała ją już w pierwszym gemie. Potem poszła za ciosem i szybko wyszła na pewnie prowadzenie 4:0. Niewiele brakowało, a przełamałaby rywalkę trzeci raz z rzędu. Nie wykorzystała jednak aż czterech breakpointów i Masarova zdobyła pierwszy punkt. Set był jednak pod całkowitą kontrolą 30-latki. Wygrała go 6:2, a ostatniego gema skończyła do zera.
Druga partia była już zdecydowanie bardziej wyrównana. Obie panie długo nie miały nawet okazji na przełamanie. Wszystko zmieniło się w ósmym gemie. Kawa prowadziła w nim już 40:15, ale od tamtego momentu przegrała wszystkie kolejne akcje i zamiast remisu, mieliśmy wynik 5:3 dla Masarovej. Hiszpanka po chwili dopełniła formalności, wygrywając przy własnym serwisie i zakończyła całego seta wynikiem 6:3.
Problemy Kawy były coraz bardziej widoczne. Decydującą trzecią odsłonę rozpoczęła od przegranej przy swoim podaniu i to bez walki do 15. Później gra toczyła się punkt za punkt, co wcale jej nie urządzało. W dodatku w siódmym gemie po raz kolejny dała się przełamać i Masarova znalazła się w niezwykle dogodnej sytuacji. Choć Polka obroniła trzy piłki meczowe, Hiszpanka dopełniła formalności i po nieco ponad dwóch godzinach zakończyła mecz, zwyciężając w ostatniej partii 6:2.
Tym sposobem Polska nie wygrała ani jednego meczu w tym turnieju. W czwartek nasze reprezentantki zgodnie przegrały wszystkie trzy spotkania z Kanadyjkami. Teraz przegrywają z Hiszpanią 0:1, ale nie tracą szans na końcowe zwycięstwo. Jako druga na kort w Sewilli wyjdzie Magda Linette (24. WTA), która zmierzy się z Sarą Sorribes Tormo (50. WTA). Na zakończenie w deblu zmierzą się duety Weronika Falkowska / Katarzyna Kawa oraz Marina Bassols / Cristina Bucsa.