Iga Świątek (2. WTA) rozpoczęła WTA Finals w Cancun, gdzie walczy o odzyskanie pozycji liderki światowego rankingu. Polka trafiła do grupy B i w pierwszym meczu zmierzyła się z Marketą Vondrousovą (6. WTA). Pierwszy set był dla Świątek prawdziwym wyzwaniem, ale triumfatorka tegorocznego French Open podołała mu w najlepszy możliwy sposób.
Początek meczu był dla Świątek niezwykle nieudany, z czego bezlitośnie korzystała Vondrousova. Czeszka od stanu 2:2 wygrała trzy kolejne gemy i była bliska dość niespodziewanej wygranej. Wtedy jednak Polka znacznie podkręciła tempo i w wielkim stylu doprowadziła do tie-breaka, którego wygrała do trzech. W drugim secie Świątek kompletnie zdeklasowała rywalkę 6:0 i zamknęła mecz w dwóch setach. Ta postawa nie przeszła bez echa zagranicznych mediów.
"Gdy zaadaptowała się do warunków w Cancun, odzyskała spokój po nieregularnym starcie. Odrobiła straty w pierwszym secie, a w drugim Vondrousova obserwowała pokaz kunsztu, trzeźwości i mnóstwa jakości" - pisze portal puntodebreak.com
Z kolei tennisuptodate.com wprost nazywa początek turnieju Świątek "rewelacyjnym", a mecz z Vodruosovej jako "deklasacja". "Vondrousova rozpoczęła mecz w skupieniu, ale później jej poziom spadł. Po przerwie między setami Świątek zaczęła potwierdzać dominację i odzyskała równowagę" - czytamy dalej.
"Świątek zbuntowała się mistrzyni Wimbledonu" - tytułuje artykuł rosyjski "Championat". Dziennikarze zauważyli, że Vondrousova świetnie zaczęła mecz i była bliska wygranej. "I kto by pomyślał, że po tym wszystko wywróci się do góry nogami. Później przewaga Świątek była już niewątpliwa i nie było żadnych poważnych problemów" - czytamy.
"Nie jest mistrzynią przez przypadek. W pierwszym secie przegrywała 2:5, ale mocne strzały dały jej powrót. W drugiej odsłonie nie było już historii" - krótko podsumowuje portal supertennis.tv.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Iga Świątek kolejny mecz na WTA Finals rozegra w środę 1 listopada. Jej rywalką będzie Coco Gauff (3. WTA), która w pierwszym starciu rozbiła Ons Jabeur (7. WTA) 6:0, 6:1. Godzina starcia nie została jeszcze ustalona.