Iga Świątek (2. WTA) kilka lat temu była uznawana za wielką nadzieję polskiego tenisa, co potwierdziła, zwyciężając choćby w juniorskim Wimbledonie (2018 r.). W kwietniu 2019 r. dotarła do pierwszego finału turnieju WTA, w Lugano przegrała 3:6, 6:3, 3:6 ze Słowenką Poloną Hercog (329. WTA). Półtora roku później sprawiła gigantyczną sensację, triumfując w wielkoszlemowym Roland Garros.
Teraz w mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z grudnia 2020, czyli niedługo po pierwszym wielkim sukcesie Polki, gdy jeszcze nie do końca było wiadomo, jak wielki ma potencjał. Pokazano tam fragment z jej treningu, na którym ćwiczy jednoręczny bekhend. Mimo że miała wtedy zaledwie 19 lat, to nie miała problemów z tym trudnym technicznie zagraniem. W dodatku widoczna jest duża powtarzalność. "W punkt" - spuentował dziennikarz Jose Morgado.
Nie tylko on docenił umiejętności Świątek. "Ona potrafi wszystko", "jej jednoręczny bekhend to jest coś", "ma moc" - to tylko niektóre z wpisów internautów.
Część z użytkowników porównała Polkę do Justine Henin, Rogera Federera czy Stana Wawrinki, mistrzów wielkoszlemowych, którzy to zagranie mieli opanowane w zasadzie do perfekcji.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W 2021 r. Świątek wygrała dwa kolejne turnieje (w Adelajdzie i Rzymie), a jakiś czas później jej talent eksplodował. W 2022 r. zdobyła aż osiem tytułów, w tym dwa wielkoszlemowe (Roland Garros oraz US Open) i została liderką rankingu WTA. Ponadto od lutego do lipca miała serię 37 spotkań bez porażki. Od początku tego roku dalej grała na bardzo wysokim poziomie i triumfowała w pięciu turniejach (w tym French Open), choć kilka tygodni temu straciła prowadzenie w rankingu na rzecz Aryny Sabalenki (1. WTA).
Ostatnim startem Świątek w tym sezonie będzie turniej WTA Finals w meksykańskim Cancun. Poza nią zagra tam siedem innych najlepszych zawodniczek obecnego sezonu, m.in. Sabalenka, Coco Gauff (3. WTA) czy Jelena Rybakina (5. WTA). Polka będzie miała okazję po raz pierwszy w karierze wygrać te zawody, a także powalczyć o powrót na pierwsze miejsce w rankingu. Stanie się tak, jeśli odniesie triumf, a Sabalenka nie awansuje do finału.