W tym roku Hubert Hurkacz nie notował spektakularnych wyników. W imprezach wielkoszlemowych dwukrotnie docierał do czwartej rundy - w Australian Open oraz Wimbledonie. Wygrał turniej ATP 250 w Marsylii, ale nie był w stanie ponownie zbliżyć się do czołowej dziesiątki rankingu mężczyzn. Dwa lata temu był w tym gronie.
Turniej w Szanghaju rangi ATP Masters 1000 był pierwszym dla Polaka od czasu US Open. W międzyczasie zagrał w Pucharze Davisa oraz Laver Cup i jego forma nie pozwalała stawiać go w roli faworyta tej imprezie. Mimo to Hubert Hurkacz pokonał w finale Andrieja Rublowa 6:3, 3:6, 7:6(8) i dopisał do swojego rankingowego konta tysiąc punktów. To największy sukces w karierze 26-letniego tenisisty z Wrocławia, który po raz drugi w karierze zwyciężył w turnieju o takiej randze. Dokonał tego dwa lata temu w Miami.
Powrót tenisowych zmagań do Chin okazał się pozytywną wiadomością dla Polaków, gdyż tydzień wcześniej w Pekinie triumfowała Iga Świątek. Wiceliderka rankingu aktualnie przygotowuje się do WTA Finals, które wystartują 29 października w Cancun, ale znalazła chwilę, aby pogratulować swojemu rodakowi. "Super sprawa Hubi! Ogromne gratulacje" - napisała Świątek na Twitterze, zamieszczając emotikonkę z napiętym bicepsem.
Triumf w Szanghaju pozwolił Hubertowi Hurkaczowi wskoczyć na 11. miejsce w rankingu ATP. Tę samą lokatę zajmuje w klasyfikacji Race, uwzględniającą wyniki jedynie z aktualnie toczącego się sezonu. Polak tym samym otworzył sobie szansę, aby znaleźć się w czołowej ósemce, która zagra w ATP Finals w Turynie. Przed nim jeszcze kilka wysoko punktowanych imprez - w tym ATP Masters 1000 w Paryżu.