Piękny gest Hurkacza na koniec turnieju w Szanghaju!

- To wielki turniej z ogromnymi tradycjami. Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy - mówił Hubert Hurkacz po wygranym finale turnieju ATP 1000 w Szanghaju. Polak pokonał Andrieja Rublowa 6:3, 3:6, 7:6(10-8) i sięgnął po siódmy tytuł w karierze. W wywiadzie na korcie nawiązał także do obecności na trybunach Rogera Federera oraz komplementował przeciwnika, z którym nie tak dawno grał w Laver Cup.

Hubert Hurkacz (17. ATP) stoczył niezwykle wyrównany bój z Andriejem Rublowem (7. ATP) w finale turnieju ATP 1000 Szanghaju, który wygrał 6:3, 3:6, 7:6(10-8) i sięgnął po siódmy tytuł w karierze. To zarazem jego druga wygrana w zawodach rangi Masters. Wcześniej triumfował w Miami w 2021 roku.

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Hubert Hurkacz komplementował Rublowa po finale turnieju ATP w Szanghaju. "To świetny gość"

Po spotkaniu w rozmowie z organizatorami Hubert Hurkacz przyznawał, że mecz z Rublowem był prawdziwą bitwą. - Nie wiem, co powiedzieć. To było niezwykła tenisowa bitwa, szczególnie pod względem emocjonalnym. Przed ostatnim punktem Andriej świetnie zaserwował, miał wcześniej kilka piłek meczowych, ja miałem kilka piłek meczowych - mówił na gorąco 26-latek.

- To był trudny mecz, w którym Andriej miał kilka świetnych uderzeń. Starałem się odpowiadać równie dobrymi zagraniami. To jedno z tych spotkań, w których musisz grać do końca. Jestem bardzo szczęśliwy z powodu tego, jak to się skończyło - dodawał.

- Jak to jest wygrać turniej, który wygrywali Djoković, Federer czy Murray? To niezwykłe uczucie. Jeszcze z Rogerem na trybunach... Mam nadzieję, że podobał mu się ten mecz. To wielki turniej z ogromnymi tradycjami. Jestem dzisiaj bardzo szczęśliwy - podkreślił Hurkacz.

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Hurkacz zabrał również głos po ceremonii wręczenia trofeów. - Przede wszystkim chciałbym pogratulować Andriejowi świetnego tygodnia występów. Graliśmy razem podczas Laver Cup i to jest świetny gość, który wkłada maksymalny wysiłek w każdy punkt. To był jeden z tych meczów, który mógł pójść w każdą stronę - zaznaczył. Na koniec pogratulował teamowi rywala oraz podziękował swojemu.

- Dedykuję tą wygraną mojej babci, która ma dzisiaj urodziny - zakończył Hurkacz, na koniec dziękując organizatorom, dzieciom do podawania piłek i kibicom w Szanghaju.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.