Ostatni pełny mecz Naomi Osaka rozegrała 31 sierpnia 2022 roku. Było to podczas pierwszej rundy turnieju wielkoszlemowego US Open, gdy przegrała z Amerykanką Danielle Collins (33. WTA). Wówczas Japonka nie grała zbyt wiele. Zmagała się z problemami psychicznymi, cierpiała na depresję, odcięła się od mediów społecznościowych. W pewnym momencie zawiesiła karierę. Zaszła w ciążę, a okres spędzony poza kortem pozwolił jej nabrać nowej motywacji do gry.
- Cóż, to była fajna mała przerwa, a teraz wracamy do regularnie zaplanowanego programu - napisała w lipcu na Instagramie, chwaląc się urodzeniem córeczki. Już wtedy miała w głowie tylko powrót do tenisa, czego wyraz dała piętnaście dni po porodzie, zamieszczając w mediach społecznościowych krótki filmik z treningu. "Jedną z rzeczy, na które nie mogę się doczekać, jest to, że moje dziecko obejrzy jeden z moich meczów i powie komuś: 'To moja mama'" - napisała Osaka w momencie ogłoszenia, że jest w ciąży.
Cel postawiła sobie bardzo ambitny, gdyż przy okazji US Open zdradziła, że zamierza zagrać w następnym turnieju wielkoszlemowym Australian Open 2024, który odbędzie się już w styczniu przyszłego roku. 25-latka wydaje się coraz bliższa celu, gdyż ponowie przedstawiła swoją tenisową dyspozycję, pokazując się na korcie treningowym z podpisem "Wracam", uderzając piłki.
Tenisistka wykazała się też sporym dystansem do siebie, gdyż w drugim wideo pokazała, jak nie trafia w piłkę z bekhendu. "Ale ten bekhend. Powiedz im, że jest dziura w rakiecie i idź dalej" - napisała w komentarzu jedna z fanek.
25-latka to była numer jeden na świecie oraz czterokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych. Ostatni raz dokonała tego w 2021 roku w Australian Open. Jej powrót dodatkowo zwiększy już i tak mocną rywalizację w kobiecym tenisie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!