Ależ słowa Igi Świątek przed finałem w Pekinie

Iga Świątek w sobotę pokonała Amerykankę Coco Gauff 6:2, 6:3 i awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Pekinie. - Demolka. 8 punktów straconych przy własnym serwisie przez cały mecz, zero break pointów. I w nagrodę finał WTA 1000 - pisał po starciu Świątek Jakub Seweryn. Tuż po zakończeniu meczu liderka światowego rankingu WTA tradycyjnie zabrała głos. Nasza rodaczka zdradziła, że zmieniła nastawienie po turnieju w US Open.

Chińskie korty zdecydowanie przypadły do gustu Idze Świątek (2. WTA). Polka w półfinale turnieju WTA 1000 w Pekinie zmierzyła się z rozpędzoną Coco Gauff (2. WTA), która mogła pochwalić się imponującą formą. Amerykanka bowiem odniosła 16 kolejnych zwycięstw meczowych z rzędu, co było najlepszym wynikiem w tym roku. Jej seria została jednak przerwana w starciu z Polką. 22-latka potrzebowała zaledwie godziny i czternastu minut na to, aby zwyciężyć z triumfatorką US Open 6:2, 6:3.

Zobacz wideo Nadal się wygadał, że Iga Świątek leci do niego

To był absolutny pokaz siły Igi Świątek. Raszynianka od początku spotkania była lepsza pod każdym względem. 22-latka kapitalnie spisywała się w gemach przy własnym podaniu i była agresywna przy serwisach rywalki. - Iga Świątek wróciła do roli papierka lakmusowego, który w nieprzyjemny sposób wskazuje wszystkie słabości rywalkom. - podsumowała zwycięstwo Świątek Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl.

Iga Świątek zabrała głos po meczu. "Zmieniłam nastawienie"

Najlepsza polska tenisistka tuż po spotkaniu tradycyjnie zabrała głos. Sportsmenka nie ukrywała, że odetchnęła i znowu cieszy się grą.

"Czuję, że znów mogę grać swobodnie. Minęło trochę czasu, odkąd się tak czułam. Będę pamiętać do końca mojej kariery, że nawet jeśli nadejdą trudniejsze czasy, zawsze możesz to przezwyciężyć. Da się to osiągnąć ciężką pracą. Cieszę się, że zmieniłam nastawienie po US Open. Mam nadzieję, że uda mi się to utrzymać tak długo, jak to możliwe" - mówiła Świątek w rozmowie z dziennikarzem.

W finale Świątek zmierzy się z Kazanką Jeleną Rybakiną (5. WTA), albo z Rosjanką Ludmiłą Samsonową (22. WTA). Spotkanie obu tenisistek rozpoczęło się po zakończonym starciu wiceliderki światowego rankingu WTA z Coco Gauff. 

"Muszę poczekać na rozstrzygniecie meczu i wyłonienie mojej przeciwniczki. Jednak, przed wszystkim będę chciała skupić się na sobie. Jeśli w dalszym ciągu będą tak grała, to wynik będzie dla mnie dobry, nieważne z kim zagram w finale. Dobrze się bawię na korcie. Chcę to zrobić jeszcze przez jeden mecz i wykonać swoją pracę" - przyznała.

Finał turnieju w Pekinie zostanie rozegrany w niedzielę 8 października 2023. Początek spotkania zaplanowano o godzinie 13.30 polskiego czasu. 

Więcej o: