Iga Świątek (2. WTA) wysoką dyspozycję podczas turnieju WTA 1000 w Pekinie. Podczas tego turnieju, Polka solidnie poradziła sobie w pierwszych dwóch rundach, a następnie w 1/8 finału w polskim pojedynku zmierzyła się z Magdą Linette (25. WTA). W tym starciu Świątek nie dała 31-latce żadnych szans, wygrywając 6:1, 6:1. W ćwierćfinale po pasjonującym pojedynku rozprawiła się z Caroline Garcią (10. WTA) 6:7 (8), 7:6 (5), 6:1, a w sobotę po nieco ponad godzinie była zdecydowanie lepsza od Coco Gauff 6:2, 6:3.
Najlepsza polska tenisistka w półfinale zmagań w Pekinie zmierzyła się z Coco Gauff (3. WTA). Amerykanka w ćwierćfinale niemal bez problemów pokonała Marię Sakkari (6. WTA) 6:4, 6:4 w godzinę i 20 minut. Bilans bezpośrednich starć przed tym meczem był korzystniejszy dla Światek. - Ale przed meczem nie można było pominąć dwóch rzeczy. Pierwszą było to, co wydarzyło się 19 sierpnia w Cincinnati. To wtedy Gauff pokonała Świątek 7:6(2), 6:3, 6:4 w półfinale turnieju, który później wygrała - pisał Konrad Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.
Iga Światek odrobiła lekcję z poprzedniego starcia z Amerykanką. Od samego początku wykazywała się świetną dyspozycją. Polka była skuteczniejsza, bardziej precyzyjna i agresywna i ostatecznie to ona awansowała do finału.
Tuż po zakończonym spotkaniu portal "OptaAce" opublikował na portalu X wpis, w którym poinformował o fantastycznym wyczynie Polski. "8 - Iga Świątek wyrównała rekord Caroline Wozniackiej pod względem dotarcia do największej liczby finałów WTA-1000 od 2009 roku przed ukończeniem 23. rokiem życia. To niesamowite" - napisał portal.
Przypominamy, że Caroline Wozniacki po ponad trzyletniej przerwie wróciła do tenisa. Dunka pochodzenia polskiego w sumie zwyciężyła w trzydziestu turniejach WTA w grze pojedynczej.
W finale Świątek zagra albo z Jeleną Rybakiną, albo z Ludmiłą Samsonową. Ich mecz zaraz po spotkaniu Świątek - Gauff. Finał turnieju w Pekinie odbędzie się w niedzielę, 8 października.