Aryna Sabalenka niedawno została liderką rankingu WTA. Debiutancki mecz jako światowa "jedynka" rozegrała w turnieju w Pekinie, w pierwszej rundzie jej rywalką była Amerykanka Sofia Kenin (31. WTA). Pokonała ją 6:1, 6:2 i potwierdziła, że jest w dobrej formie.
Białorusinka jako jedna z najlepszych tenisistek na świecie ma niezwykle napięty harmonogram przygotowań oraz startów. Z tego powodu nie ma zbyt wiele czasu na inne rzeczy, w tym na nawiązywanie nowych znajomości. Nie jest jednak tajemnicą, że zaprzyjaźniła się z Hiszpanką Paulą Badosą (54. WTA).
Ostatnio Sabalenka wypowiedziała się na temat bliskiej znajomości z hiszpańską zawodniczką. - Rzadko spotyka się w tourze bratnią duszę, ponieważ konkurujemy ze sobą. Zgodziłyśmy się, że na korcie możemy krzyczeć sobie, co chcemy, ale poza nim jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami - powiedziała, cytowana przez portal sports.ru.
W bezpośredniej rywalizacji jest pomiędzy nimi remis, z czterech meczów obie wygrały po dwa. Ta, która akurat przegrywała, raczej nie była w dobrym nastroju. - Jeden dzień wystarczy, aby któraś z nas przetrawiła porażkę. Potem znowu jesteśmy przyjaciółkami - wyjaśniła Sabalenka.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Liderka rankingu WTA podkreśliła, że bardzo ceni sobie więź z Badosą. - Nie jest to łatwe, ale bardzo się cieszę, że jesteśmy blisko. To bardzo miła dziewczyna i ważne jest dla mnie, aby mieć ją przy sobie - podsumowała.
W drugiej rundzie turnieju w Pekinie Aryna Sabalenka zmierzy się z Brytyjką Katie Boulter (56. WTA), mecz zostanie rozegrany we wtorek 3 października. Boulter w poprzedniej fazie pokonała 6:4, 3:6, 6:2 Magdalenę Fręch (69. WTA).