Miedwiediew oburzony po meczu w Chinach. "To jakiś żart"

Trwa China Open. Turniej w Pekinie dostarcza kibicom wielu emocji. W poniedziałek 2 października Daniił Miedwiediew (3. ATP) z trudnościami pokonał Francuza Ugo Humberta (36. ATP) 6:4, 3:6, 6:1 i awansował do półfinału tego turnieju. Po meczu Rosjanin krytykował wybór piłek wykorzystywanych w tamtejszych zawodach. "To jakiś żart" - grzmiał i porównał je nawet do grejpfrutów.

Turniej w Tokio odbywa się w dniach 30 września - 8 października. Daniił Miedwiediew ma za sobą udany początek rozgrywek na chińskich kortach. W pierwszej rundzie Rosjanin (3. ATP) pewnie pokonał Amerykanina Tommy'ego Paula (13. ATP) 6:2, 6:1, w drugiej rundzie wyeliminował Australijczyka Alexa De Minaura (12. WTA) 6:2, 6:1. Następnie w ćwierćfinale stoczył trzysetowy pojedynek z Francuzem Ugo Humbertem (36. ATP), ale wygrał go 6:4, 3:6, 6:1 i wywalczył awans do półfinału turnieju w Pekinie.

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Miedwiediew oburzony na organizatorów turnieju. "To jakiś żart"

Rosjanin miał sporo trudności z pokonaniem Francuza, ponieważ musiał walczyć po przegranej w drugim secie. Ostatecznie wygrał mecz w trzech setach, ale później dał wyraz swojej frustracji. Po zakończonym spotkaniu Daniił Miedwiediew skrytykował wybór piłek na turniej w Pekinie. Według niego, piłka dość szybko się deformuje, co wpływa na jakość gry. Rosjanin najpierw zasugerował, że piłki są znacznie bardziej puszyste niż zwykle, a następnie porównał je do grejpfrutów.

- Stają się bardzo duże i znacznie bardziej puszyste, gdy tylko wykonasz nimi kilka uderzeń. Przypominają grejpfruta. Zasadniczo gramy w wymianach składających się z 30 strzałów. Sądzę, że trafienie nimi winnera jest prawie niemożliwe - powiedział, cytowany przez portal tennisuptodate.com.

- Dzięki tym piłkom trzeba grać na 100 procent w każdej akcji meczu aż do ostatniego punktu meczu. Udało mi się to zrobić dobrze, więc z tego się cieszę - podkreślił.

Zdaniem Rosjanina, problem z piłkami nie dotyczy wyłącznie turnieju w Chinach. - Cały mecz był pełen wzlotów i upadków…Te piłki na twardych kortach to jakiś żart. W trzecim secie straciłem serwis, ale ostatecznie wygrałem 6:1. To nie jest normalne. Ale graliśmy z tymi piłkami przez cały rok - stwierdził.

Carlos Alcaraz podziela jego opinię na temat piłek

W podobnym tonie wypowiedział się Hiszpan Carlos Alcaraz (2. ATP). Jednakże, wicelider światowego rankingu ATP zaznaczył, że tenisiści muszą się do tego przyzwyczaić. 

- Czułem to od pierwszego treningu w Pekinie. To trudne, ale tenisista musi się do tego przyzwyczaić. Na każdym lub prawie każdym turnieju mamy inne piłki - zaznaczył.

Więcej o: