• Link został skopiowany

Nie będzie hitowego meczu Polki z Sabalenką. Niestety

Niestety nie dojdzie do pojedynku Magdaleny Fręch (69. WTA) z Aryną Sabalenką (1. WTA) w drugiej rundzie imprezy WTA Masters 1000 w Pekinie. Polka po dwóch godzinach z kwadransem przegrała 4:6, 6:3, 2:6 z Katie Boulter (54. WTA) w pierwszym meczu turnieju głównego w stolicy Chin. Po dwóch wyrównanych setach w trzecim Brytyjka była już znacznie lepsza.
US Open Tennis
Fot. Manu Fernandez / AP Photo

Los uśmiechnął się do Magdaleny Fręch (69. WTA) w kwalifikacjach do turnieju WTA Masters 1000 w Pekinie. 25-latka z Łodzi nie musiała rozgrywać drugiego spotkania eliminacyjnego, gdyż walkowerem oddała go Claire Liu (83. WTA). Z tego powodu Polce do awansu do drabinki głównej wystarczył jedynie triumf nad Diane Parry (99. WTA) 6:4, 6:4.

Zobacz wideo Probierz już zaimponował. W PZPN są zachwyceni

Nie będzie hitowego starcia Polki z Sabalenką w Pekinie. Porażka po długim meczu

Na losowanie w pierwszej rundzie imprezy w Pekinie Magdalena Fręch również nie mogła narzekać, gdyż trafiła na Katie Boulter (54. WTA). Brytyjka również musiała przebrnąć kwalifikacje, lecz spisała się w nich bardzo dobre, pokonując 6:2, 6:2 Zhuoxuan Bai (123. WTA) oraz 6:1, 6:1 Kamillę Rachimową (77. WTA). 

Rywalizacja polsko-brytyjska rozpoczęła się od przełamania w wykonaniu Fręch, jednakże szybko do głosu doszła Boulter, która wygrała cztery gemy z rzędu, dochodząc do stanu 4:2. Łodzianka zdołała jednak chwilę później doprowadzić do remisu po dwóch długich gemach. W decydujących fragmentach pierwszego seta lepiej spisała się jednak 27-letnia Brytyjka, która ponownie przełamała Fręch, a potem wynikiem 6:4 zamknęła partię.

Drugi set był lustrzanym odbiciem pierwszego. Boulter jako pierwsza uzyskała przewagę, ale następnie to Polka wygrała cztery gemy z rzędu, wychodząc na prowadzenie 5:2. Nie zmarnowała szansy i chwilę później wyrównała stan rywalizacji. W drugim secie wszystkie parametry gry Fręch poszły w górę. Zdecydowanie lepiej serwowała - doszła do 76 proc. wygranych punktów po pierwszym podaniu - a także wywierała większą presję na serwis rywalki.

Jednakże decydująca partia była już pod całkowite dyktando Katie Boulter. Wykorzystała pierwsze szanse breakpointowe i pilnowała swojego podania. Pod dwóch godzinach z kwadransem wynikiem 6:4, 3:6, 6:2 awansowała do drugiej rundy turnieju WTA Masters 1000 w Pekinie. Zmierzy się w nim z Aryną Sabalenką (1. WTA). Białorusinka w swoim pierwszym meczu jako oficjalna światowa jedynka rozbiła Sofię Kenin 6:1, 6:2. 

Więcej o: