Mirra Andriejewa (62. WTA) jest jednym z największych objawień tego sezonu w kobiecym tenisie. Niespełna 16-letnia Rosjanka po raz pierwszy błysnęła w turnieju WTA 1000 w Rzymie, gdzie w debiucie w turnieju takiej rangi dotarła do czwartej rundy. Później przyszły równie udane występy w seniorskich turniejach wielkoszlemowych. W Rolandzie Garrosie dotarła do trzeciej rundy, a na Wimbledonie wygrała jeden mecz więcej.
Znakomite występy w tak młodym wieku sprawiły, że Andriejewa zaczęła być porównywana do Marii Szarapowej. Była już tenisistka, która ma w dorobku pięć tytułów wielkoszlemowych, pierwsze sukcesy odnosiła również jako nastolatka. W 2003 roku, jako 16-latka, zdobyła premierowy tytuł, wygrywając turniej w Tokio. Rok później osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy sukces, wygrywając zmagania na Wimbledonie.
Nie dziwi więc, że 16-letni talent z Rosji jest porównywany do Szarapowej. Andriejewa nie jest jednak zadowolona z tego faktu i zaznacza, że zamierza się skupić na własnym rozwoju, bez łatki następczyni wielkiej rodaczki. "Ludzie mogą mówić, że podążam jej ścieżką i robię to samo co ona, ale nie skupiam się na tym. Mam swoją karierę, własne życie. Po prostu zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby moja kariera potoczyła się jak najlepiej" - zapewniła w rozmowie z Clay Tennis.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zawodniczka odniosła się również do wzrostu popularności. "Czasami jest to trochę niewygodne. Wiele osób po meczach prosi mnie o zdjęcie. Nie chcę odmawiać, ponieważ mnie wspierają i dopingują. Nie mogłam odmówić i odejść, ale prawdą jest, że nie mogę zostać zbyt długo z ludźmi, ponieważ muszę odpocząć i robić swoje" - dodała Andriejewa.
16-letnia Rosjanka z pewnością chciałaby jednak nawiązać do sukcesów rodaczki. Szarapowa wygrała łącznie 36 turniejów WTA, w tym pięć na wielkoszlemowych kortach. Oprócz triumfu na Wimbledonie w 2004 roku wygrała dwukrotnie Rolanda Garrosa (2012, 2014), a także Australian Open (2008) i US Open (2006). Dodatkowo może się pochwalić zwycięstwem w WTA Finals (2008) oraz srebrem igrzysk olimpijskich z Londynu z 2012 roku. Łącznie przez 21 tygodni była też liderką rankingu WTA.