Iga Świątek (2. WTA) niebawem rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 500 w Tokio. Będzie to dla niej pierwszy występ od US Open, gdzie odpadła w IV rundzie. Tamta porażka była kosztowna, gdyż oznaczała utratę pozycji liderki światowego rankingu.
W tym sezonie Polka nie imponuje aż tak jak w zeszłym, gdy wygrała dwa turnieje wielkoszlemowe i odniosła serię 37 zwycięstw z rzędu. Mimo to i tak dostarczyła kibicom wielu powodów do radości, co podkreślił Łukasz Kubot. - Jestem fanem Igi Świątek i pełen uznania dla tego co robi. Jestem pod ogromnym wrażeniem, że w tak młodym wieku osiągnęła tak wiele. Wiem, że dalej będzie się rozwijać - powiedział dwukrotny mistrz wielkoszlemowy w deblu w rozmowie z portalem i.pl.
Jako że ostatnie wyniki Świątek nie były aż tak niesamowite, to zaczęto dyskutować na temat jej współpracy ze sztabem trenerskim. Kubot został zapytany o to, czy zawodniczka nie powinna dodać tam kolejnej osoby. - Jeśli jest się przez tak długi czas numerem jeden na świecie, to ja nie wiem, czy jest jakakolwiek potrzeba dołączania jeszcze kogoś do sztabu. Uważam, że z całą swoją drużyną wykonuje świetną pracę - ocenił.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Zdaniem 41-latka polską tenisistkę stać na to, aby w najbliższych tygodniach osiągnąć duże sukcesy. - Sezon jeszcze się nie skończył, rywalizuje z Sabalenką o pierwsze miejsce w rankingu i jeśli będzie zdrowa, wygra w tym roku jeszcze niejeden turniej - oznajmił.
Iga Świątek zacznie rywalizację w Tokio od drugiej rundy, w niej zmierzy się z Japonką Mai Hontamą (154. WTA). Mecz zostanie rozegrany w środę 27 września o godzinie 10:00 czasu polskiego.