Cykl ATP i WTA wrócił do Chin. Panie, które zamiast Guadalajarzy wybrały aklimatyzację w Azji, pojawiły się w Guangzhou. To dotyczy między innymi Magdy Linette, która jest już w finale tej imprezy. W sobotę Polka powalczy o swój pierwszy tytuł w tym sezonie. Natomiast mężczyźni od poniedziałku rywalizują w dwóch turniejach rangi ATP 250 - w Chengdu oraz Zhuhai.
Komiczna sytuacja w meczu ATP. Tenisista zaniósł rywala na ławkę
W czwartek rywalizacje na korcie centralnym zamykał pojedynek reprezentanta gospodarzy Juncheng Shanga (158. ATP) z Mackenzie'm McDonaldem (39. ATP). Niżej notowany 18-latek mocno postawił się Amerykaninowi. Po przegraniu pierwszego seta 4:6, zdołał podnieść poziom swojej gry i wygrał tiebreaka do trzech, doprowadzając do trzeciej partii. Po blisko godzinie gry w finałowym secie lepszy okazał się jednak McDonald 6:3.
Całe spotkanie trwało ponad dwie i pół godziny i było dość wyczerpujące dla młodego Chińczyka, który pod koniec często podpierał się rakietą. Tak też uczynił po ostatniej piłce. Amerykanin, chcąc skrócić jego cierpienia, udał się na drugą stronę siatki, aby podziękować mu za grę. Widząc zmęczonego, ale wciąż uśmiechniętego rywala, wziął go "na barana" i zaprowadził na ławkę. Zachowanie Mackenzie McDonalda wzbudziło ogromny aplauz u publiczności zgromadzonej na trybunach.
28-latek ze Stanów Zjednoczonych po pokonaniu Juncheng Shanga kontynuował swoją dobrą dyspozycję w Zhuhai. W drugiej rundzie pokonał Kimmera Coppejansa (186. ATP) 4:6, 6:3, 6:2. W ćwierćfinale zmierzy się z Karenem Chaczanowem (15. ATP). Rozstawiony z jedynką Rosjanin wraca do optymalnej formy sportowej oraz zdrowotnej. Przez ostatnie trzy miesiące zagrał raptem jeden mecz.
