Ostatnim wielkoszlemowym turniejem w tym roku było amerykańskie US Open. Wielu kibiców i ekspertów spodziewało się, że Aryna Sabalenka dotrze do finału zawodów. I tak też się stało. Białorusinka zmierzyła się z 19-letnią Coco Gauff, z którą przegrała 6:2, 3:6, 2:6. Mimo to Sabalenka wyprzedziła Igę Świątek i obecnie może nazywać się pierwszą rakietą damskiego tenisa.
Po US Open 25-latka rozpoczęła świętowanie długo wyczekiwanego sukcesu. Kilka dni temu tenisistka w mediach społecznościowych dodała zdjęcia z nowojorskiego Fashion Week, po którym była zachwycona. Wolny czas Sabalenka przeznaczyła także na rozmowy z mediami. W jednym z wywiadów zawodniczka poruszyła kwestię swojego związku, który ze względu na wykonywany zawód jest specyficzny.
- Tylko inny sportowiec zrozumie takie życie. Konstantin odnosił ogromne sukcesy i to on w początkowej fazie bardzo pomagał nam lepiej się poznać - powiedziała Białorusinka, którą cytuje kazachski "Sports".
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Aryna Sabalenka formalnie od 2021 roku spotyka się z Konstantinem Kołcowem - byłym reprezentantem Białorusi w hokeju na lodzie, a obecnie trenerem rosyjskiej drużyny Saławat Jułajew Ufa. Co ciekawe, była partnerka mężczyzny za pośrednictwem mediów społecznościowych przyznała, że tenisistka flirtowała z hokeistą, kiedy ten był jeszcze w starym związku.
Liderka rankingu WTA przyznała, że długimi okresami żyje z partnerem w związku na odległość, jednak ich relacja jest na tyle silna, że nie stanowi to dużego problemu. Jednocześnie Białorusinka chciałaby jak najczęściej przebywać u boku ukochanego.
- Konstantin nadal pracuje jako trener, ale okres przygotowawczy hokeistów zbiega się z europejską częścią tenisowego touru, dzięki czemu może mi on w tym czasie towarzyszyć. Często korzysta z tej okazji i podróżuje ze mną na różne turnieje. Oczywiście bardzo bym chciała, żeby robił to częściej, ale on bardzo kocha świat hokeja i swoją pracę - dodała Sabalenka.