Magda Linette (27. WTA) znakomicie prezentuje się w WTA 250 w Guangzhou. Polka zameldowała się w półfinale turnieju, tracąc po drodze zaledwie jednego seta. Na tym etapie rywalizacji zmierzyła się z Julią Putincewą (81. WTA). Nasza tenisistka nie dała żadnych szans rywalce i zwyciężyła 6:2, 6:3, dzięki czemu już w sobotę zagra o pierwszy tytuł w tym sezonie. Kibice z niecierpliwością oczekiwali informacji, kto będzie jej przeciwniczką. Tą wyłoniło spotkanie Greet Minnen (68. WTA) z Xiyu Wang (88. WTA).
Mecz rozpoczął się od dwóch przełamań, po jednym na korzyść każdej z zawodniczek. Później miały one kilka break pointów, ale nie były w stanie ich wykorzystać aż do szóstego, a zarazem kluczowego gema. Wówczas to Belgijka straciła własne podanie, co przesądziło o losach rywalizacji. Nie była bowiem w stanie odrobić straty do Chinki, która ostatecznie wygrała 6:3.
Z kolei druga partia zaczęła się katastrofalnie dla Minnen. Już na starcie została dwukrotnie przełamana. I choć później udało jej się też wygrać przy serwisie rywalki, to dokonała tego tylko raz. Tym samym ta partia także zakończyła się zwycięstwem Wang 6:4 i w całym meczu 2:0.
To właśnie Chinka będzie przeciwniczką Linette w finale. Faworytką starcia będzie jednak Polka, o czym świadczy nie tylko pozycja w rankingu - panie dzieli aż 61 miejsc, ale i bilans bezpośrednich spotkań. Jak dotąd obie zawodniczki tylko raz zmierzyły się na korcie, miało to miejsce w ćwierćfinale turnieju Hua Hin w 2020 roku. I mimo że Linette przegrała pierwszego seta 2:6, to udało się jej się odwrócić losy rywalizacji i w kolejnych partiach była niemal bezbłędna, wygrywając 6:3, 6:3. Co więcej, Polka triumfowała wówczas w całej imprezie.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
Dużym utrudnieniem mogą być jednak kibice, którzy z pewnością nie będą sprzyjać naszej zawodniczce. W końcu w wielkim finale zagra ich rodaczka. Mecz Linette z Wang zaplanowano na sobotę 23 września na godzinę 9:00 czasu polskiego.