Sama Iga Świątek również niedawno zdecydowała się odpuścić jeden turniej. Chodzi o zmagania w meksykańskiej Guadalajarze. "Muszę słuchać swojego ciała. Priorytetem mojego zespołu jest planować moje starty mądrze" - przekazała wówczas wiceliderka rankingu WTA.
W najbliższy poniedziałek w Tokio rozpocznie się rywalizacja w turnieju rangi WTA 500. Weźmie w nim udział nasza zawodniczka, która przebywa w Japonii już od wtorku. Jak się okazuje, nie wszystkie czołowe tenisistki zdecydowały się jednak na start. Zabraknie m.in. Aryny Sabalenki. To oznacza, że Iga Świątek będzie rozstawiona z numerem "1".
W piątek o rezygnacji ze startu poinformowały kolejne zawodniczki. Chodzi o Karolinę Pliskovą oraz Marketę Voundrousovą. Obie musiały zrezygnować z powodu kontuzji. W przypadku Pliskovej chodzi o uraz nadgarstka, a Voundrousova mierzy się z problemami z łokciem.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
- Naprawdę nie mogłam się doczekać przyjazdu do Tokio, ale niestety nie mogę przybyć w tym roku. Ból łokcia, który rozpoczął się w Nowym Jorku, nadal istnieje i muszę kontynuować leczenie, dopóki nie wrócę na kort. Tęsknię za moimi japońskimi fanami, ale mam nadzieję, że zobaczę ich wszystkich w przyszłym roku - przekazała Voundrousova za pośrednictwem oficjalnej strony turnieju.
Po wycofaniu Czeszek do drabinki głównej turnieju wskoczyły Petra Martić oraz Marta Kostyuk. Finał rywalizacji zaplanowano na 1 października.