Całkiem nieźle w ostatnich tygodniach prezentuje się Katarzyna Kawa (246. WTA). Polka najpierw awansowała do ćwierćfinału Challengera w Bari, a następnie powtórzyła sukces również w Ljubljanie. Po porażce z Zeynep Sonmez (146.) rozpoczęła rywalizację w Parmie i jak dotąd spisuje się kapitalnie.
Kawa musiała wywalczyć awans do turnieju głównego w kwalifikacjach. Udało się dość gładko, pokonując Irinę Chromaczową 6:3, 6:3. W pierwszej rundzie zmierzyła się z wyżej notowaną Darją Semenistają (132.) i sprawiła sporą niespodziankę, wygrywając 6:1, 6:3.
W środę ponownie pojawiła się na korcie w Parmie, aby zagrać z rozstawioną z "ósemką" reprezentantką Hiszpanii Alioną Bolsovą Zadoinov (115.). Zadanie był jeszcze trudniejsze, ponieważ nasza zawodniczka w przeszłości dwukrotnie przegrywała z tą zawodniczką. Spotkanie rozpoczęło się jednak dla niej doskonale. Już w pierwszym gemie Kawa przełamała 25-latkę, wykorzystując pierwszego break pointa. I choć w czwartym gemie rywalka również miała okazję na przełamanie serwisu, to Polka skutecznie się obroniła, a następnie wygrała całego seta 6:4.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
W drugiej odsłonie nie było już tak prosto. Pomimo prowadzenia 40:15 w drugim gemie Kawa została przełamana i musiała odrabiać straty. Jej rywalka dobrze pracowała serwisem (łącznie cztery asy), przez co trudno było o przełamanie. Niemało szczęścia Polka potrzebowała za to w czwartym gemie, ponieważ Bolsova miała dwa break pointy, ale finalnie udało jej się wyjść z opresji. I choć w kolejnym gemie Kawa miała trzy szanse na wyrównanie, to nie była w stanie zdobyć kończącego punktu. Od stanu 2:4 przejęła już pełną kontrolę na korcie, wygrywając cztery gemy z rzędu i kończąc mecz wynikiem 6:4, 6:4.
Dzięki środowemu zwycięstwu Kawa zdobyła kolejne punkty do rankingu WTA, w którym awansowała już na 230. miejsce. Jeśli awansuje do półfinału, to będzie plasować się wówczas na 210. pozycji, a potencjalny finał zapewniłby jej promocję do czołowej "dwusetki" rankingu.
Aby tego dokonać, musi wygrać kolejny mecz. Rywalkę pozna już w najbliższych godzinach, kiedy zakończy się konfrontacja Dalmy Galfi (139.) z Jessicą Bouzas Maneiro (133.). W przypadku zwycięstwa w ćwierćfinale może trafić na rozstawioną z "jedynką" Anną Karolinę Schmiedlovą (58.), z którą tydzień temu sensacyjnie wygrała w Ljubljanie 7:5, 6:2.