Kilka dni temu rozpoczęło się US Open, czyli ostatni wielkoszlemowy turniej w tym roku. Na nowojorskich kortach możemy oglądać m.in. Huberta Hurkacza (17. ATP), który pierwszy pojedynek rozegrał w nocy z 29 na 30 sierpnia. Polak zmierzył się ze Szwajcarem Markiem Andreą Hueslerem (97. ATP). Mimo ogromnych problemów 26-latek pokonał rywala i zameldował się w drugiej rundzie.
Po zwycięstwie z Hueslerem Hubert Hurkacz awansował kolejnego etapu US Open, w którym zmierzy się z Brytyjczykiem Jackiem Draperem (123. ATP). 21-letni zawodnik w pierwszym pojedynku dosyć gładko pokonał Mołdawianina Radu Albota (102. ATP), zwyciężając 6:1, 6:4, 6:3. W ubiegłym roku Draper plasował się na 42. pozycji w światowym rankingu, wygrywając przez cały rok cztery turnieje. Zawodnik jest uważany za jeden z największych brytyjskich talentów tenisa.
Do tej pory zawodnicy grali ze sobą dwukrotnie. W zeszłym sezonie w Antwerpii i w kwietniu w Monte Carlo Hubert Hurkacz pokonywał Brytyjczyka w trzech setach. Pojedynek Hurkacz - Draper w drugiej rundzie US Open odbędzie się w czwartek 31 sierpnia najwcześniej o godz. 17:00.
Podczas pierwszej rundy w pewnym momencie Hubert Hurkacz przegrywał już 0:2 w setach z Markiem Andreą Hueslerem i wydawało się, że lada moment może odpaść z turnieju. Wtedy polski tenisista zabrał się za odrabianie strat, aby finalnie zwyciężyć pięciosetowy bój 4:6, 5:7, 7:6(0), 6:3, 6:1.
"Nagle Hurkacz zaczął grać koncertowo, przełamał rywala do zera, doprowadził do tie-breaka, a w nim zwyciężyła 7:0. Dał nadzieję polskim kibicom zgromadzonym na jednym z bocznych kortów w Nowym Jorku, że nie wszystko jeszcze stracone [...] Hueslerowi brakowało gema do osiągnięcia historycznego sukcesu. Nigdy dotąd nie awansował do drugiej rundy wielkoszlemowej. Wydaje się, że nie wytrzymał tego obciążenia. Jego gra posypała się jak domek z kart. Po wygranym do zera tie-breaku na korcie grał już tylko jeden tenisista" - pisał o meczu Huberta Hurkacza dziennikarz Sport.pl, Dominik Senkowski.
- Walczyłem do końca, dałem z siebie wszystko. Trochę czasu zajęło, zanim podniosłem poziom gry - mówił tuż po pojedynku 26-latek.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!