Hubert Hurkacz (17. ATP) dotarł na US Open po udanych zawodach w Cincinnati, gdzie odpadł dopiero w półfinale imprezy, ustępując Carlosowi Alcarazowi (1. ATP). Turniej w Nowym Jorku rozpocznie od I rundy, w której jego rywalem będzie Marc-Andrea Huesler (97. ATP). Polak jest faworytem w tym starciu, ale nie wiadomo jeszcze, o której godzinie obaj panowie pojawią się na korcie.
Szwajcar nie jest ostatnio w dobrej dyspozycji. Na dziewięć meczów wygrał tylko dwa. Jednakże Hurkacz nie może zlekceważyć rywala, bo jego historia pokazała, że można się potknąć nawet na teoretycznie słabszym rywalu. Do tego korty w Nowym Jorku nie są dla niego zbyt łaskawe. Dotychczas najdalej na US Open dotarł do II rundy. Niewykluczone, że tegoroczna edycja będzie dla niego przełomowa.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
- Chciałbym dobrego występu Huberta w Nowym Jorku, ale bardzo dużo, prawie wszystko, będzie zależało od niego. Mając taki serwis, lubi grać w wilgotnych warunkach, więc one mu nie przeszkodzą, bo Polak może grać pięć godzin z taką samą intensywnością - powiedział komentator Eurosportu Dawid Olejniczak w rozmowie ze Sport.pl.
Hubert Hurkacz i Marc-Andrea Huesler są trzecią parą, która wyjdzie na Court 10 we wtorek 29 sierpnia. Zgodnie z drabinką przed nimi zagrać na nim mają Tallon Griekspoor (24. ATP) - Arthur Fils (48. ATP) oraz Elsa Jacquemot (181. WTA) - Łesia Curenko (46. WTA). Pierwszy mecz wystartował o godz. 17:05, więc spodziewano się starcia z udziałem Polaka ok. godz. 22:00 czasu polskiego.
Jednakże po blisko czterech godzinach gry Tallon Griekspoor i Arthur Fils dopiero skończyli mecz. Zwycięzcę tego starcia wyłonił dopiero piąty set (6:4, 3:6, 7:5, 4:6, 5:7). Dopiero po nich na korcie zameldowały się Jacquemot i Curenko, co oznacza, że spotkanie Hurkacza rozpocznie się z dużym opóźnieniem. To fatalna wiadomość dla Polaków, bo ci, którzy będą chcieli obejrzeć zmagania rodaka, zarwą nockę. Niewykluczone, że wystartuje po północy czasu polskiego.
Będzie można je obejrzeć na antenie Eurosportu 1. Zapraszamy także do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE