W pierwszej rundzie US Open Iga Świątek w ekspresowym tempie rozprawiła się z Rebeccą Peterson, zwyciężając 6:0, 6:1 w zaledwie 58 minut. 22-latka nie dała przeciwniczce żadnych szans, dzięki czemu już w środę 30 sierpnia w kolejnym etapie zmierzy się z Australijką Darią Saville. Mimo że wielkoszlemowy turniej dopiero się rozpoczął, Świątek już teraz może pochwalić się osiągnięciem, które robi wrażenie.
Za zwycięstwo z Peterson Iga Świątek zarobiła dokładnie 123 tys. dolarów. Przed US Open na koncie Polki za wygrane turnieje widniało około 19,9 mln dolarów, więc jeśli dodamy zarobki za wygraną w pierwszej rundzie, otrzymamy sumę wynoszącą aż ponad 20 mln dolarów. Sprawia to, że 22-letnia tenisistka jest pierwszą w historii zawodniczką urodzoną po 2000 roku, która na korcie zarobiła tak olbrzymie pieniądze.
Obecnie Świątek plasuje się na 22. miejscu w rankingu najlepiej zarabiających tenisistek w historii, tuż za Samanthą Stosur. Bardzo prawdopodobne, że jeszcze podczas US Open Polka wyprzedzi zarówno wspomnianą Stosur, jak i Justine Henin-Hardenne, która znajduje się na 21. miejscu z niecałymi 20,9 mln dolarów na koncie.
Co więcej, jeśli pierwsza rakieta damskiego tenisa obroni na amerykańskich kortach zeszłoroczny tytuł, suma jej zarobków ze wszystkich turniejów WTA wyniesie nieco ponad 22,9 mln dolarów. Tylko w tym roku 22-latka jako zwyciężczyni Roland Garros i innych turniejów zarobiła prawie 5,2 mln dolarów.
Tak czy inaczej, Iga Świątek już teraz jest pierwszą kobietą urodzoną po 2000 roku, która na tenisowych kortach zgromadziła ponad 20 mln dolarów. W męskim tenisie jak na razie dokonał tego jedynie Carlos Alcaraz, który podobnie jak Polka jest liderem światowego rankingu. Hiszpan przekroczył tę barierę pieniężną zaledwie tydzień wcześniej, kiedy w finale zawodów w Cincinnati przegrał z Novakiem Djokoviciem 7:7, 6:7, 6:7. Mimo to na jego konto wpłynęła suma, która umożliwiła zdobycie takiego osiągnięcia.