Kontrowersyjna Rosjanka wyleciała z US Open. Wozniacki czekała cztery lata

Caroline Wozniacki po czterech latach ponownie wygrała mecz US Open. Dunka w pierwszej rundzie pokonała Tatjanę Prozorową 6:3, 6:2 i teraz czeka ją mecz z Petrą Kvitovą. Obie panie grały ze sobą aż 15-krotnie.

- W Nowym Jorku jest niesamowicie elektryzująca atmosfera, której nie mam dość. Do tego zawsze dobrze mi się tam grało. Zacznę od Montrealu, żeby wrócić do rytmu, a potem udamy się z rodziną do Nowego Jorku - mówiła pod koniec czerwca Caroline Wozniacki, ogłaszając swój powrót do tenisa po ponad trzech latach od zakończenia kariery. Od tego momentu Dunka wystartowała w turniejach w Montrealu, gdzie odpadła w drugiej rundzie oraz w Cincinnati, z którym pożegnała się już w pierwszej fazie zawodów. 

Zobacz wideo Polska ma kolejny imponujący stadion! Sportowa perełka

Caroline Wozniacki awansowała do drugiej rundy US Open

Po tych występach trudno było ocenić, na co będzie stać dwukrotną finalistkę US Open w tegorocznych zmaganiach. W pierwszej rundzie jednak nie trafiła na zbyt wymagającą rywalkę, ponieważ była nią 227. zawodniczka rankingu WTA, Rosjanka Tatjana Prozorowa. 19-latka jeszcze przed meczem z Wozniacki "zasłynęła" z polubienia w mediach społecznościowych zdjęć czy filmów wychwalających Władimira Putina, na których prezydent Rosji m.in. "zamalowuje" flagę USA i przerabia ją na flagę rosyjską.

Pierwsza dwa gemy to przełamania z obu stron, a następnie utrzymanie własnego serwisu do stanu 3:3. Od tego momentu zaczęła się zarysowywać przewaga Wozniacki, która przełamała rywalkę i po chwili bez straty punktu wygrała swojego gema serwisowego. Było 5:3 i przyszedł czas na jeden z dłuższych gemów w tym spotkaniu. Ostatecznie, grając na przewagi, Wozniacki wykorzystała drugą piłkę setową i zwyciężyła w pierwszej partii 6:3.

W drugim secie kluczowy był trzeci gem przy stanie 1:1. Wtedy serwowała Wozniacki i w najdłuższym gemie tego meczu obroniła dwa break pointy i wyszła na prowadzenie 2:1. Od tamtego momentu wygrała trzy kolejne gemy i było już 5:1. Chociaż dała się przełamać, serwując na zakończenie meczu, to po chwili miała piłkę meczową przy break poincie i wygrała cały mecz 6:3, 6:2. 

- Powrót tutaj jest niesamowitym uczuciem. Bardzo się denerwowałam, wychodząc na kort. Nie było mnie tutaj od 2019 roku. Od tego czasu wiele się wydarzyło. To jest po prostu niezwykłe, żeby zagrać kolejny raz na tym dużym korcie w trakcie sesji wieczornej i odnieść zwycięstwo - mówiła Wozniacki w wywiadzie udzielonym zaraz po zakończeniu meczu. 

Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl

Caroline Wozniacki w drugiej rundzie spotka się z Petrą Kvitovą 

W kolejnej fazie US Open Wozniacki spotka się ze swoją rówieśniczką, Petrą Kvitovą. Pierwszy raz obie panie spotkały się w lipcu 2009 roku, a ostatni w październiku 2018. W sumie Dunka z Czeszką grały ze sobą 15-krotnie. Wozniacki wygrała sześć z tych spotkań, a Kvitova dziewięć. 

- Rozmawiałam z Petrą wczoraj i przedwczoraj. Właściwie nie wiedziałam, że możemy zagrać przeciwko sobie w drugiej rundzie. Myślę, że ona też o tym nie wiedziała. Znamy się od długiego czasu i grałyśmy ze sobą wielokrotnie. Ostatecznie wyjdziemy na kort, żeby dać z siebie wszystko. Wierzę, że to będzie świetne spotkanie - powiedziała Wozniacki na konferencji prasowej.

Spotkanie Caroline Wozniacki - Petra Kvitova zostanie rozegrane w środę 30 sierpnia. 

Więcej o: