Coco Gauff (6. WTA) niedawno świętowała największy sukces w karierze. Amerykanka po raz pierwszy pokonała Igę Świątek (1. WTA) w półfinale turnieju WTA 1000 w Cincinnati [7:6 (2), 3:6, 6:4], a potem triumfowała w całym turnieju, ogrywając w finale 6:3, 6:4 Czeszkę Karolinę Muchovą (10. WTA). Taki sukces sprawił, że Gauff pojawiła się w gronie jednej z faworytek do wygrania wielkoszlemowego US Open. Dodatkowo zdaniem sztucznej inteligencji to właśnie Amerykanka ma najłatwiejszą drogę do finału turnieju w Nowym Jorku.
Gauff rozpoczęła US Open od rywalizacji w pierwszej z Laurą Siegemund (121. WTA). Zaskakująco pierwszy set padł łupem Niemki, która wygrała go 6:3. Gauff zdołała jednak odwrócić stan rywalizacji i wywalczyła awans do drugiej rundy turnieju wielkoszlemowego, wygrywając 3:6, 6:2, 6:4. W trakcie spotkania nie brakowało nieprzyjemnych momentów, głównie związanych z gemami serwisowymi Amerykanki w decydującym secie.
Siegemund nie była kilka razy przygotowana na serwis Gauff i go opóźniała, więc Coco postanowiła interweniować u pani arbiter przy stanie 3:6, 6:2, 3:0, 40:40. - Ona nigdy nie jest gotowa, kiedy serwuję. Przekroczyła czas aż cztery razy. Tylko raz ukarałaś ją za to. W jaki sposób to jest sprawiedliwe? Podajesz wynik jakieś sześć sekund po zakończeniu akcji - argumentowała Gauff, a kibice zgromadzeni na Arthur Ashe Stadium byli wyraźnie za nią.
Później to Niemka miała pretensje do pani arbiter, także ze względu na serwis jej przeciwniczki. - Jej ostatni gem serwisowy, a ja ani razu nie podeszłam do ręcznika. Gra tak nieracjonalnie szybko. Zawsze tam jestem. Zatem nie mogę podchodzić do ręcznika? - pytała Siegemund. W tym przypadku trybuny wybuczały rywalkę Gauff. Finalnie po meczu zawodniczki podały sobie ręce, ale Niemka zignorowała panią arbiter.
Gauff odniosła się do tej sprawy jeszcze podczas konferencji prasowej. - Gdybym mogła to wszystko powtórzyć, to powiedziałabym coś wcześniej, może przy zmianie. Poza tym nie żałuję, że rozmawiałam z sędzią w taki sposób. Obejrzałam wideo w trakcie brania lodowatej kąpieli, bo chciałam się upewnić, zanim do was przyszłam. Czasami masz takie emocje i zapominasz, co powiedziałaś. Nadal powtórzyłabym wszystko, co powiedziałam w tamtym momencie - powiedziała.
Gauff zagra w drugiej rundzie US Open z 16-letnią Mirrą Andriejewą (63. WTA). Rosjanka rozpoczęła zmagania od pokonania 1:6, 6:3, 6:4 Olivii Gadecki z Australii (139. WTA).