• Link został skopiowany

ATP wprowadza przełomowy program. "Zmienia zasady gry"

Dyrektor ATP, Andrea Gaudenzi, zapowiedział wejście w życie od nowego roku programu bezpieczeństwa finansowego zawodników pod nazwą "Baseline". Tenisiści, w zależności od swojego miejsca rankingowego, otrzymają pieniądze na start sezonu, ale także w przypadku długotrwałej kontuzji. Organizacja wesprze również młode talenty, oferując im coś w rodzaju pożyczki.
Toronto Tennis
Mark Blinch / AP / AP

Pandemia koronawirusa, która wybuchła na świecie na początku 2020 roku szczególnie mocno dotknęła tenisistów, których głównym źródłem zarobku oraz utrzymania są nagrody finansowe uzyskiwane na korcie podczas turniejów. To nie było możliwe przed kilka miesięcy, zwłaszcza że uprawianie tej dyscypliny wiąże się z licznymi podróżami.

Zobacz wideo Magiczna chwila dla Rakowa Częstochowa. "Łezka się w oku zakręciła"

Kwoty zarabiane przez tenisistów robią wrażenie - zarówno te na korcie, jak i poprzez umowy sponsorskie - ale tylko około 150-200 najwyżej notowanych zawodników ma względnie bezpieczną sytuację finansową. Od czasu pandemii podjęto kroki w celu poprawy nagród pieniężnych w turniejach niżej rangi Challenger czy kwalifikacjach do turniejów wielkoszlemowych i pierwszych rundach. Ale to nie wystarczyło, więc ATP zdecydowało się na bardziej radykalne kroki. Andrea Gaudenzi, dyrektor męskiej organizacja tenisowej, zapowiedział, że w 2024 roku wejdzie w życie program bezpieczeństwa finansowego pod nazwą "Baseline". Będzie miał on trzyletni okres próbny.

Przełomowy program w ATP. Ma on zapewnić bezpieczeństwo finansowe zawodnikom

Na czym on będzie polegał? Przede wszystkim każdy tenisista, który przyszły rok rozpocznie w pierwszej 250 rankingu ATP, będzie miał zapewnione pieniądze na rozpoczęcie sezonu, aby móc zaplanować kalendarz wyjazdów czy po prostu mieć większy spokój pod względem finansowym. Gracze czołowej setki otrzymają 300 tysięcy dolarów. Zawodnikom z miejsc 101-175 przypadnie 150 tysięcy dolarów, a pozostałym do 250. lokaty będzie przyznawane 75 tysięcy dolarów.

- Ta inicjatywa to całkowita zmiana w sposobie, w jaki tenis podchodzi do finansów zawodników - powiedział Andrea Gaudenzi, dyrektor ATP. - Reprezentuję nasze zaangażowanie na rzecz zawodników i ich karier - wspierając środowisko, w którym mogą się rozwijać i podnosić poziom sportowy. To także dopiero początek tego, co mamy nadzieję osiągnąć. Naszą ambicją jest rozszerzenie tej przełomowej inicjatywy w nadchodzących latach - kontynuował.

Dotychczas długotrwała kontuzja była ogromnym problemem dla średniej klasy zawodnika, który nie ma zaplecza finansowego, a uraz odcinał go od dochodów. Począwszy od 2024 roku wszyscy gracze, którzy z powodu kontuzji nie będą mogli wziąć udziału w co najmniej dziewięciu turniejach ATP Tour lub ATP Challenger Tour w sezonie, otrzymają 200 tysięcy dolarów, jeśli znajdą się w pierwszej setce. W przypadku zawodników na pozycjach od 101 do 175 będzie to 100 tysięcy dolarów, a pozostali do 250. miejsca dostaną 50 tysięcy dolarów. Ma to na celu zapewnienie graczom możliwość spokojnego powrotu do gry bez konieczności pośpiechu. W przeszłości często gracze niżej notowani wracali niepełni zdrów. 

Fundusz ten przeznaczony jest dla także dla młodych zawodników, którzy są na etapie przechodzenia na zawodowstwo i potrzebują znacznego wsparcia finansowego, aby móc dalej się rozwijać i dokonać skoku do elity. Tym samym ci, którzy po raz pierwszy znajdą się w TOP125 rankingu ATP, będą mieli możliwość jednorazowego wsparcia finansowego w wysokości 200 tysięcy dolarów. To rodzaj pożyczki, którą gracz będzie musiał zwrócić organizacji, jeśli w następnym roku jego przychody przekroczą tę kwotę. 

- Bycie zawodowym tenisistą wiąże się z niesamowitymi nagrodami, ale jest to również trudna podróż, szczególnie dla tych, którzy dopiero rozpoczynają karierę - powiedział Grigor Dimitrov, członek Rady Zawodniczej ATP. - "Baseline" zmienia zasady gry. Świadomość, że mamy system bezpieczeństwa dzięki minimalnej gwarancji i ochronę przed kontuzjami, daje nam spokój ducha, pozwalając skupić się na naszej grze i dążyć do sukcesu - podsumował Bułgar, niegdyś trzeci tenisista świata.

Więcej o: