Niesamowity bój w finale turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati stoczyli Novak Djoković (2. ATP) oraz Carlos Alcaraz (1. ATP). 36-letni Serb, mimo przegrania pierwszej partii 5:7 oraz problemów fizycznych wynikających z warunków atmosferycznych, zdołał wygrać całe spotkanie po tiebreakch w drugim i trzecim secie. Całe spotkanie trwało blisko cztery godziny!
To było bez wątpienia jedno z najlepszych - o ile nie najlepsze - wydarzenie tenisowe w tym sezonie, w którym było pełno zwrotów akcji. Alcaraz prowadził już 7:5 i 4:2, ale nie zdołał doprowadzić spotkania do końca. Dokonał za to fantastycznego powrotu w trzeciej partii, w który obronił cztery piłki meczowe, w tym dwie przy podaniu Serba. O wszystkim zadecydował tiebreak, w którym lepszy był jednak Djoković.
Przy decydującej piłce o losach pojedynku 20-letni Hiszpan wyrzucił na aut forehandowy return. Rennae Stubbs, legendarna tenisistka i wielokrotna triumfatorka wielkoszlemowa, doceniła klasę obu zawodników, ale jej zdaniem ostatni punkt odbył się niezgodnie z przepisami. "Niewiarygodne, ale jestem prawie pewien, że piłka meczowa było netem [dotknęła siatki po serwisie - red.]! Posłuchajcie i zobaczcie reakcję Carlosa" - napisała Australijka na Twitterze. "Nie odbieram tego Novakowi, co za wysiłek, ale do bani, jeśli to prawda" - dodała.
Sprawę podchwyciły serbskie media, które nie dowierzają w insynuacje byłej tenisistki, zwłaszcza że na siatce zamontowany jest czujnik, który wychwytuje wszelkie kontakty piłki z nią. "Haniebne znieważenie Novaka. Znów go atakują" - czytamy na łamach "Nova Sport". "Stubbs wyraziła swoje niezadowolenie, że punkt, po którym Djoković wygrał mecz, nie został powtórzony. Wydaje jej się, że oceniła to lepiej niż sędzia i zarządzający tym komputer" - kontynuują.
W tekście pada również stwierdzenie, że "była australijska tenisistka Renee Stubbs znana jest z nienawiści do Djokovicia. Oskarżała go już o udawanie kontuzji czy "syndrom serbskiej ofiary"", gdy pokłóciła się z fanami tenisisty na Twitterze. Sprawa najpierw dotyczyła wyniku oglądalności tegorocznych finałów Australian Open kobiet i mężczyzn, a potem czasu, który Djoković spędził na fotelu lidera rankingu ATP.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!