• Link został skopiowany

Wystarczyło, że pokonała Świątek. I się zaczęło. Ogromna presja na 19-latce

Dominik Senkowski
Amerykanie wierzą, że Coco Gauff może wygrać zbliżający się turniej US Open. 19-letnia tenisistka jest w doskonałej firmie, co udowodniła w Cincinnati, pokonując Igę Świątek, a w niedzielę wygrywając całą imprezę. Pytanie tylko, jak nastolatka z USA poradzi sobie z presją.
Montreal Tennis
Christinne Muschi / AP / AP

W niedzielę Coco Gauff pokonała Karolinę Muchową 6:3, 6:4 w finale turnieju w Cincinnati. To największe turniejowe zwycięstwo 19-letniej Amerykanki w karierze - nigdy wcześniej nie wygrała imprezy rangi WTA 1000. 

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

W przypadku Gauff to również drugi największy sukces w życiu, tuż za finałem Roland Garros 2022, gdzie uległa Idze Świątek. Z Polką rywalizowała w Cincinnati w półfinale i pierwszy raz zdołała ją pokonać. Ich bilans bezpośrednich spotkań wynosi dziś 7:1 dla Świątek.

Nowy trener i nowe sukcesy

Ostatnie tygodnie są bardzo udane dla nastoletniej Amerykanki. Niedawno zwyciężyła bowiem także w Waszyngtonie, a w Montrealu dotarła do ćwierćfinału (przegrała z rodaczką Jessicą Pegulą, która wygrała potem z Igą Świątek, a następnie cały turniej). 

Ostatnie sukcesy Coco Gauff to zasługa współpracy z nowym trenerem. Latem zamieniła Patricka Mouratoglou, byłego szkoleniowca m.in. Sereny Williams, na Brada Gilberta. To były amerykański tenisista, później trener choćby Andre Agassiego, Andy’ego Roddicka czy Andy’ego Murraya. Gilbert jest wielką postacią światowego tenisa, która powinna wpłynąć pozytywnie na karierę Gauff.

Finał przeciwko Muchowej nie był jednak zachwycający ze strony Amerykanki (ani tym bardziej Czeszki). Obie panie rywalizowały o największy turniejowy sukces w karierze, a w efekcie widać było tremę z obu stron. Muchowa miała także problemy fizyczne, a i gorzej odnalazła się w upale. W trakcie meczu temperatura sięgała aż 36 stopni Celsjusza. 

Gauff wygrała zasłużenie cały turniej w Ohio. Tym bardziej, że w półfinale pokonała Igę Świątek, liderkę rankingu WTA. Trzeba jednak pamiętać, że mimo to trudniejszą drogę do finału miała Muchowa. Po drodze do decydującego spotkania w Cincinnati wyeliminowała m.in. Arynę Sabalenkę, Beatriz Haddad-Maię i Marię Sakkari.

Wśród faworytek US Open

Sukcesy Coco Gauff w naturalny sposób sprawiają, że wyrasta na jedną z faworytek nadchodzącego US Open. Turniej wielkoszlemowy rusza w Nowym Jorku już w poniedziałek 28 sierpnia. Gospodarze liczą na sukces rozpędzonej Gauff. 

- To jest tak duży turniej, że jeśli zdarzy ci się go wygrać… przynosi to dodatkową presję i oczekiwania - mówił po finale w Cincinnati Jason Goodall z Tennis Channel. Pytanie, jak 19-latka z USA poradzi sobie na tej płaszczyźnie. 

Sukces w imprezie WTA, nawet najwyższej rangi WTA 1000, to jednak inny rodzaj doświadczenia niż rywalizacja w Wielkim Szlemie. Tam prestiż jest największy, podobnie jak nagrody finansowe. 

Amerykańskie media słusznie zachwycają się Coco Gauff. To jedyna obok Lindy Noskowej nastolatka w top 50 kobiecego rankingu. Czeszka jest dokładnie na 50. miejscu, a Amerykanka szósta. Gauff gra też skutecznie w debla. Z tego powodu występuje w bardzo dużej liczbie spotkań w trakcie sezonu. Najbliższy tydzień przyda jej się na regenerację. 

Odpoczynku potrzebuje nie tylko Gauff. Widać wyraźnie, jak czołowe tenisistki świata są już zmęczone trwającym sezonem. Muchowa ledwo stała na nogach w finale w Cincinnati, Iga Świątek też nie zawsze wygląda najlepiej fizycznie - podobnie Aryna Sabalenka.

Jelena Rybakina po chorobie na Roland Garros sprawia wrażenie, jakby dalej nie doszła do pełni sił. Do tego w Montrealu musiała rywalizować z Darią Kasatkiną w środku nocy, a mecz skończył się o 3:00. Rybakina była wściekła na organizatorów, nazwała ich działania „nieprofesjonalnymi". Przyznała, że złapała kolejne urazy. W Cincinnati wycofała się w trakcie starcia z Jasmine Paolini, powołując się na problemy zdrowotne. 

Jessica Pegula zwyciężyła w Kanadzie, by w Cincinnati przegrać bardzo szybko. Nie wyglądała najlepiej fizycznie. Trudy sezonu bywają wymagające, a po US Open czołówkę czeka jeszcze rywalizacja m.in. w azjatyckich turniejach. Wielki kobiecy tenis wraca także do Chin po czterech latach przerwy. 

Będzie jak Stephens?

Na tym tle najmłodsza i podbudowana ostatnimi występami Coco Gauff jawi się jako mocna faworytka do sukcesu w Nowym Jorku. Jej doświadczony trener na pewno wie, jak przygotować zawodniczkę do takiego wyzwania. Pytanie tylko, czy sama zawodniczka zdoła wykorzystać na korcie przekazaną jej wiedzę i jak odpowiedzą rywalki.

Presja w imprezach wielkoszlemowych jest tak wielka na reprezentantach gospodarzy, że Francuzi czekają na sukces swojej zawodniczki w singlu od 2000 roku, a Brytyjczycy od 1977 roku. Australijczycy mają najświeższe wspomnienia, po tym jak Ashleigh Barty zwyciężyła w poprzednim sezonie. US Open? Ostatnia z Amerykanek wśród triumfatorek to Sloane Stephens (2017). Czy Coco Gauff pójdzie jej śladem? 

Dominik Senkowski

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: