- Mecz nie był idealny i wszyscy to widzieliśmy, ale ilość nienawiści i krytyki, którą ja i mój zespół otrzymujemy po przegraniu seta, jest po prostu śmieszna - mówiła Iga Świątek na konferencji prasowej po zwycięstwie z Qinwen Zheng (3:6, 6:1, 6:1) w meczu 1/8 finału turnieju w Cincinnati.
Polka rozpoczęła spotkanie z dziennikarzami od bardzo mocnego przemówienia. Świątek odniosła się w nim do zbyt dużej krytyki, która spotykała ją po meczach. Nasza zawodniczka skomentowała też słowa sugerujące, że powinna zmienić sztab szkoleniowy.
- Zachęcałabym ludzi do bardziej rozważnego komentowania w internecie. Wszyscy wiele poświęcamy i wszyscy ciężko pracujemy, aby być w tym miejscu. Codziennie dajemy z siebie 100 proc. tego, co możemy. To trochę smutne, gdy widzę, że ludzie, z którymi pracuję i ja, jesteśmy w taki sposób oceniani - powiedziała Świątek.
Polka otrzymała wsparcie od gwiazd kobiecego tenisa. Do sprawy odniosła się też kolejna rywalka Świątek - Ons Jabeur. - Cieszę się, że Iga poruszyła tę kwestię. Niezależnie od tego, czy wygrywamy, czy przegrywamy, jesteśmy obrażane. I nie ma znaczenia, co robimy na korcie - powiedziała Jabeur.
- Potrzebujemy więcej człowieczeństwa i miłych ludzi. Nie sądzę jednak, by dało się zmienić mentalność ludzi, którzy obstawiają zakłady bukmacherskie. Oni nie mają co robić w życiu. Ich frustracja jest jeszcze większa, bo pewnie przegrali kilka dolarów przez to, że Iga przegrała seta - dodała.
- Ci ludzie są naprawdę okropni. Ale znam Igę. Ona jest silna i poradzi sobie z nimi. Co my możemy robić? Cóż, niewiele. Możemy ich skrytykować na konferencji prasowej i dalej robić swoje - zakończyła Jabeur.
W piątek Świątek awansowała do półfinału turnieju w Cincinnati. Polka pokonała Czeszkę - Marketę Vondrousovą - 7:6(3), 6:1. Na tym samym etapie z turnieju odpadła Jabeur, która uległa Arynie Sabalence 5:7, 3:6.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!