Hubert Hurkacz kapitalnie rozpoczął rywalizację w Cincinnati. Najpierw w trzech setach pokonał Australijczyka Thanasiego Kokkinakisa (78.) 7:6 (2), 3:6, 7:6 (1), następnie wyeliminował z turnieju Bornę Coricia (16.), a w czwartek w niesamowitym stylu odprawił Stefanosa Tsitsipasa. Światowe media rozpisywały się, że Polak dosłownie bawił się na korcie, a ponadto rozegrał bezbłędne spotkanie i pewnie awansował do kolejnej rundy. To jednak nie koniec dobrych wiadomości dla naszego tenisisty.
Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że tuż po porażce, jakiej Hurkacz doznał w starciu z Carlosem Alcarazem (1.) podczas ATP Toronto 6:3, 6:7 (2), 6:7 (3), zaliczył spadek na 20. miejsce w rankingu ATP. Tym samym zajmował najniższą lokatę od ponad dwóch lat.
Imponujące zwycięstwo nad Tsitsipasem spowodowało, że Polak odnotował awans i obecnie okupuje 18. pozycję w rankingu. To jednak wcale nie musi być koniec, ponieważ przed nim duża szansa, aby wygrać kolejne starcie i awansować do półfinału turnieju. Jego rywalem w ćwierćfinale ATP Cincinnati będzie Australijczyk Alexei Popyrin (58.). Nasz zawodnik będzie wyraźnym faworytem tego spotkania.
Bolesna porażka z Hurkaczem, a wcześniej błyskawiczna wpadka z Gaelem Monfilsem (211.) w ATP Toronto, wywołały również zmianę miejsca u Tsitsipasa. Po aktualizacji rankingu Grek odnotował spadek o trzy lokaty i aktualnie zajmuje siódme miejsce.
Zwycięzca turnieju w Cincinnati uzyska 1000 pkt w rankingu ATP. Finalista będzie mógł liczyć na 600 pkt, natomiast półfinalista na 360 pkt. Gdyby Hurkaczowi udało się zwyciężyć następne spotkanie, to awansuje na 17. miejsce, za to jeśli wygra całe wydarzenie będzie zajmował 12. lokatę.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl.
Starcie Hurkacz-Popyrin odbędzie się w piątek 18 sierpnia po godzinie 19:00 czasu polskiego. Będzie to drugie spotkanie, które rozpocznie się tuż po zakończeniu rywalizacji Igi Świątek z Marketą Vondrousovą.