• Link został skopiowany

Jasna deklaracja Hurkacza. Cztery lata i koniec. Czas na powrót

Agnieszka Niedziałek
Hubert Hurkacz ma zagrać w połowie września w meczu Pucharu Davisa z Barbadosem w Kozerkach - wynika z informacji Sport.pl. Półfinalista Wimbledonu 2021 wróci do występów w Pucharze Davisa po czterech latach przerwy. Tym samym przybliży się też do wypełnienia jednego z wymogów, by zakwalifikować się na igrzyska w Paryżu, podczas których ma zagrać również w mikście z Igą Świątek.
Hubert Hurkacz
fot. Agencja Gazeta.pl

Waszyngton, Toronto, Cincinnati i Nowy Jork - tak wyglądają plany Huberta Hurkacza na najbliższe tygodnie. Sport.pl zaś nieoficjalnie dowiedział się już, że w połowie września polscy kibice będą mieli znacznie większą szansę oglądać jego grę nie w telewizji (i zarywać noce ze względu na różnicę czasu), ale na żywo, o znacznie przyjaźniejszej porze. 17. tenisista świata zadeklarował bowiem już, że wystąpi w meczu Pucharu Davisa w Kozerkach (15-16 września). A występ w tych rozgrywkach to jeden z warunków uzyskania przepustki na igrzyska, w których 26-latek będzie rywalizować nie tylko w singlu.

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Hurkacz ostatnio grał w Grupie III, teraz zagra szczebel wyżej

O tym, że są duże szanse na pierwszy od czterech lat występ Hurkacza w Pucharze Davisa, pisaliśmy już pod koniec maja. Teraz osoba związana z drużyną narodową przekazała nam, że najlepszy krajowy tenisista potwierdził już występ w Kozerkach za nieco ponad miesiąc. Będzie wtedy po części sezonu rozgrywanej w Ameryce Północnej, a przed wyprawą do Azji.

Hurkacz tym samym po raz pierwszy wystąpi w kadrze pod wodzą kapitana Mariusza Fyrstenberga. Były świetny deblista pełni tę funkcję od stycznia 2020 roku, tenisista z Wrocławia zaś poprzednio w zmaganiach w Pucharze Davisa brał udział we wrześniu 2019 roku, gdy Biało-Czerwoni grali w turnieju Grupy III Strefy Euro-Afrykańskiej. Mecz z Barbadosem będzie miał nieco wyższą stawkę - to spotkanie Grupy Światowej II, czyli szczebel wyżej.

Debiut w tych rozgrywkach 26-latek zaliczył w bardziej prestiżowych okolicznościach. W marcu 2016 roku, niespełna miesiąc po skończeniu 19 lat, wystąpił w meczu z Argentyną (2:3) w 1. rundzie Grupy Światowej. Polacy po raz pierwszy znaleźli się wtedy w 16-zespołowej elicie. Nie utrzymali się w niej, a potem zanotowali kolejny spadek. Doszło też do głośnego paradoksu - w 2018 roku na korcie wywalczyli awans do Grupy I, ale zamiast przesunąć się szczebel wyżej, to - na skutek reformy rozgrywek i odjęcia punktów rankingowych za nieprzepisową nawierzchnię podczas meczu z Argentyną - zesłano ich jeszcze niżej.

W ostatnich latach występy w reprezentacji kolidowały z osobistymi planami Hurkacza. Z tego względu zabrakło go w składzie na mecze zarówno z outsiderami takimi jak Hongkong, Salwador czy Indonezja, ale i mocniejszymi rywalami - Portugalią i Japonią.

Powrót z igrzyskami w tle

Trudno sobie wyobrazić, by Biało-Czerwoni mieli mieć kłopot z Barbadosem nawet bez półfinalisty Wimbledonu 2021, ale występ ten będzie nie tylko szansą dla wrocławianina, by zagrać po dłuższej przerwie w ojczyźnie. Ważna jest tu też perspektywa igrzysk w Paryżu.

Tenisiści chcący wziąć udział w turnieju olimpijskim są wyłaniani przede wszystkim na podstawie rankingów ATP i WTA, ale nie tylko. Liczy się także m.in. klucz geograficzny, a każdy z zawodników musi też spełnić dodatkowo warunek dotyczący właśnie reprezentowania kraju w Pucharze Davisa (w przypadku mężczyzn) lub Pucharze Billie Jean King (u kobiet).

Teoretycznie, by zostać dopuszczonym do walki o medale olimpijskie w Paryżu, trzeba dwukrotnie wystąpić w tych rozgrywkach między igrzyskami w Tokio a tymi przyszłorocznymi. Odstępstwo dotyczyć ma graczy, którzy mają na koncie co najmniej 20 występów lub gdy ich drużyna narodowa przez trzy lata była w Grupie III. Podobno ITF zapowiedział już nieoficjalnie, że w przypadku czołowych graczy wystarczy, że we wspomnianym okresie zagrają w kadrze raz.

A co do chęci występu w igrzyskach w Paryżu ze strony Hurkacza nie ma żadnych wątpliwości. Kilka dni temu poinformował, że zamierza tam zagrać w mikście z Igą Świątek.

Agnieszka Niedziałek

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: