Switolina nie ma złudzeń co do Sabalenki. Powiedziała, co myśli

Od początku inwazji na Ukrainę Elina Switolina z dużym dystansem odnosi się do zawodniczek z Rosji oraz Białorusi. Teraz zapytano ją o słowa Aryny Sabalenki, która w trakcie Roland Garros odcięła się od wojny i przywódcy swojego kraju. - Dopiero gdy mnie pokonała, przypomniała sobie o tym - odparła.

Od kiedy w lutym zeszłego roku Rosja z pomocą Białorusi zaatakowała Ukrainę, relacje pomiędzy tenisistami z tych krajów są bardzo napięte. Zawodnicy z państw będących agresorami często są pytani o ich stosunek do wojny. Nierzadko ich odpowiedzi niosą się szerokim echem.

Zobacz wideo Zamieszanie z Sabalenką. "Pytania od Ukrainki przeżywała dużo mocniej"

Elina Switolina skomentowała głośne słowa Aryny Sabalenki. "To dla nas trudne"

W ćwierćfinale ostatniego Roland Garros Elina Switolina (27. WTA) rywalizowała z Aryną Sabalenką (2. WTA). Białorusinka wygrała 6:4, 6:4, a na pomeczowej konferencji prasowej została po raz kolejny zapytana o konflikt zbrojny i stosunek wobec Aleksandra Łukaszenki. Oznajmiła, że nie popiera wojny, a także przywódcy swojego kraju.

Ta deklaracja nie przekonała Switoliny, która w jednym z ostatnich wywiadów została zapytana o te wydarzenia. - Kiedy wypowiedziała te słowa podczas konferencji prasowej, minęło już półtora roku. Nie było to zaraz po inwazji, to był moment, w którym czekaliśmy na takie wypowiedzi. I dopiero gdy mnie pokonała, przypomniała sobie o tym. A wcześniej mieliśmy już różne sytuacje. (...) To dla nas trudne. Jesteśmy, kim jesteśmy, a nasz kraj jest w stanie wojny, bardzo cierpi - powiedziała, cytowana przez btu.org.ua.

Zamieszanie wokół meczu Switoliny z Azarenką na Wimbledonie. Amerykanie byli przygotowani

Podczas Wimbledonu Switolina znalazła się w centrum nietypowej sytuacji. Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami po meczu IV rundy nie podała ręki Białorusince Wiktorii Azarence (19. WTA). Ta spodziewała się tego i pokazała rywalce uniesiony w górę kciuk i udała się wprost do ławki. Z tego powodu została wygwizdana przez publikę.

Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

W poniedziałek 31 lipca obie tenisistki zmierzyły się w I rundzie w Waszyngtonie. Organizatorzy wcześniej zapowiedzieli, że po ostatniej piłce nie dojdzie do uścisku dłoni. Tak też się stało, a kibice przyjęli to ze zrozumieniem. Switolina wygrała 7:6(2), 6:4, w II rundzie zmierzy się z Rosjanką Darią Kasatkiną (11. WTA) i należy się spodziewać, że jej również nie poda ręki.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.