Iga Świątek (1. WTA) była największą gwiazdą na niedawno zakończonym Warsaw Open. Polka pokazała się z bardzo dobrej strony i ostatecznie wygrała ten turniej. W finale bez żadnych problemów pokonała 6:0, 6:1 Laurę Siegemund (111. WTA). Był to jej pierwszy triumf w tym turnieju.
Turniej w wykonaniu liderki rankingu WTA podsumował były trener, a obecnie ekspert TVP Sport i Polsatu Sport Maciej Synówka. Zwrócił on uwagę na wcześniejsze słowa Polki. - Nie spodziewałem się tak szybkiego finału. Ale czasami tak jest, że te trudniejsze mecze są w pierwszych rundach. Zresztą, Iga o tym mówiła wyraźnie. Wyznała, że ten turniej jest dla niej ogromnym obciążeniem, że nie ma doświadczenia w grze przed własną publicznością. Jej słowa, że pod względem presji porównuje BNP Paribas Warsaw Open do Rolanda Garrosa, były bardzo wymowne - powiedział w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
Jeszcze przed rozpoczęciem turnieju organizatorzy zdecydowali się zmienić nawierzchnię na twardą. Wcześniej tenisistki rywalizowały tam na mączce. Synówka twierdzi, że było to świetne rozwiązanie dla Świątek, która w najbliższych tygodniach będzie grać właśnie na twardej nawierzchni. - Moim zdaniem to jest kluczowe. Weźmy pod uwagę, przez ile tygodni Iga Świątek gra na najwyższym poziomie, jak musi się adaptować do sytuacji. I takie rozwiązanie, gdzie może grać na kortach twardych, bardzo jej pomoże - dodał.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Iga Świątek kolejny turniej rozegra już 7 sierpnia. Wówczas rozpoczną się zawody WTA 1000 w Montrealu. Niedługo później będzie rywalizować w Cincinnati. Będą to turnieje przygotowujące do wielkoszlemowego US Open, którego start zaplanowany jest na 28 sierpnia.