Turniej WTA 250 w Warszawie wkracza w decydującą fazę, lecz organizatorom plany pokrzyżowała pogoda. Przez opady deszczu przełożony został piątkowy mecz Igi Świątek, przez co Polka, jeśli ogra Lindę Noskovą w ćwierćfinale, będzie musiała później zagrać jeszcze swój mecz półfinałowy.
Impreza w stolicy jest jedyną, która odbywa się w Polsce na poziomie cyklu WTA Tour - czyli co najmniej rangi 250, ale już niedługo w Kozerkach pod Warszawą zostanie rozegrany turniej WTA 125, w którym również będzie można oglądać zawodniczki z czołowej setki rankingu.
Z jedynką rozstawiona będzie Kateryna Baindl (77. WTA). Ukrainka niedawno grała w finale turnieju w Budapeszcie, lecz uległa w nim Marii Timofeewej. W tym sezonie nie notowała jednak bardziej spektakularnych wyników, ale w Australian Open dotarła do trzeciej rundy. Po drugiej stronie drabinki znajdzie się Anna-Lena Friedsam (89. WTA). Niemka kilka lata temu znalazła się w piątej dziesiątce rankingu kobiet. Wygrała jedną imprezę rangi WTA 125 w chińskim Suzhou w 2014 roku. Co ciekawe dwanaście miesięcy temu wygrała w Warszawie zmagania w grze podwójnej. W parze z Anną Daniliną z Kazachstanu ograły polski duet Katarzyna Kawa/Alicja Rosolska.
W Kozerkach można będzie oglądać poczynania również pięciu tenisistek klasyfikowanych na początku drugiej setki światowego rankingu: Olga Danilović (105. WTA), Jule Niemeier (106. WTA), Tereza Martincova (107. WTA) oraz Yanina Wickmayer (109. WTA).
Rywalizacja pań na twardych kortach Narodowego Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach toczyć się będzie o pulę nagród w wysokości 100 tysięcy dolarów. W sobotę 5 sierpnia ruszą eliminacje, a dwa dni później turniej główny. Impreza ta odbędzie się po raz drugi. W zeszłym roku w rywalizacji singlowej triumfowała Kateryna Siniakova. Tydzień później na tych samych kortach rywalizować będą mężczyźni w zmaganiach rangi ATP Challenger.