Iga Świątek (1. WTA) świetnie radzi sobie podczas trwającego Warsaw Open. Polka pokonała już Niginę Abduraimovą (181. WTA) 6:4, 6:3, a następnie wygrała 6:2, 6:2 z Claire Liu (78. WTA). Tym samym awansowała już do ćwierćfinału turnieju. "To nie jest sport dla zwykłych ludzi - do takich wniosków można dojść, kiedy się patrzy, jak Iga Świątek rozstawia po kątach kolejne przeciwniczki" - napisał po meczu Łukasz Jachimiak ze Sport.pl.
Wygrana z Amerykanką była już 44 zwycięstwem Igi Świątek w bieżącym roku i jest pod tym względem najlepsza spośród wszystkich tenisistek. Taką statystykę przytoczył portal OptaAce. W całym ubiegłym roku Ons Jabeur (6. WTA) miała ich na koncie 47, a liderka rankingu zakończyła ówczesny sezon z 67 wygranymi. "Nienasycona" - skwitowano na Twitterze.
W ćwierćfinale Warsaw Open Świątek czeka starcie z Lindą Noskovą (59. WTA). To bardzo utalentowana czeska tenisistka, która w tym roku pokonała już między innymi Ons Jabeur i Victorię Azarenkę (19. WTA). - Nie powiedziałabym, że ją znam. To młoda zawodniczka, która dopiero wchodzi do touru. Trenowałyśmy raz, ale na trawie. Na pewno jest bardzo utalentowana, solidna, więc nie będzie to łatwy mecz. Wiem, jak to jest być underdogiem. Nie grałyśmy przeciwko sobie, więc będę rozmawiać o taktyce z trenerem Wiktorowskim - stwierdziła Polka.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Spotkanie Świątek z Noskovą miało odbyć się w piątek o godzinie 17:30. Wiemy już, że do tego nie dojdzie. Z powodu ulewnych deszczów w Warszawie mecz został przeniesiony na sobotę. Obecnie nie wiadomo, o której godzinie tenisistki wyjdą na kort.