Sydney Dorcil jest 20-letnią amerykańską tenisistką. Najwyższe miejsce w rankingu WTA - 1255. pozycję - zajmowała w styczniu 2023 r. Tenisistka szybko nie wróci jednak do gry. A to przez stosowanie dopingu.
Dorcil uzyskała pozytywny wynik testu na obecność zakazanej substancji podczas rywalizacji na imprezie w Limie w Peru w listopadzie 2022 r. Okazało się, że spożyła Boldenon, który sprzyja budowie masy mięśniowej. Tenisistka broniła się i twierdziła, że zażyła go przypadkowo podczas przyjmowania zastrzyku witaminy B12 z zanieczyszczonej igły.
International Tennis Integrity Agency (ITIA), czyli organizacja zajmująca się dopingiem w tenisie, nie przyjęła linii obrony Dorcil i zawiesiła ją na cztery lata. "Zgodnie z TADP (Tenisowy Program Antydopingowy - przyp. red.) okres dyskwalifikacji zawodnika za pierwsze wykroczenie tego rodzaju wynosi do czterech lat, chyba że udowodni, że naruszenie przepisów antydopingowych nie było umyślne. W takim przypadku okres dyskwalifikacji potrwa do dwóch lat. Dorcil nie zaprzeczyła zarzutom, ale twierdziła, że obecność Boldenonu w jej organizmie była wynikiem skażonego zastrzyku. Niezależny Trybunał nie uznał, że jej działanie było niezamierzone" - czytamy w oświadczeniu. Dorcil będzie mogła wrócić do gry dopiero w styczniu 2027 roku.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W podobnej sytuacji znalazł się Kamil Majchrzak. Polak pod koniec ubiegłego roku został zawieszony za stosowanie zabronionych substancji i również groziła mu czteroletnia dyskwalifikacja. Wykazał jednak, że zażył je przez pomyłkę i skrócono mu karę do 13 miesięcy. - Było mi wstyd wychodzić z domu, bo nie sądziłem, że może mi się to kiedykolwiek przytrafić - opowiedział w rozmowie ze Sport.pl.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!