W tym sezonie walka o pierwsze miejsce w rankingu ATP toczy się pomiędzy Carlosem Alcarazem a Novakiem Djokoviciem. Przed Wimbledonem Hiszpan prowadził z nieznaczną przewagą, ale mając na uwadze kapitalne wyniki Serba na londyńskich kortach, można było spodziewać się zaciętej walki.
Turniej ułożył się tak, że dwaj najwyżej notowani zawodnicy spotkali się w finale i tam walczyli nie tylko o tytuł, ale także o prowadzenie w zestawieniu. Po blisko pięciogodzinnym meczu Alcaraz zwyciężył 1:6, 7:6 (6), 6:1, 3:6, 6:4. Dzięki temu zyskał aż 2000 punktów rankingowych i powiększył przewagę nad Djokoviciem do 880 pkt. Na trzecim miejscu utrzymał się Daniił Miedwiediew, półfinalista z Londynu, lecz jego strata do prowadzącej dwójki rośnie.
W czołowej dziesiątce rankingu nie doszło do żadnych zmian, jeśli chodzi o pozycje zawodników. Awans zaliczył natomiast Hubert Hurkacz, który odpadł z Wimbledonu w IV rundzie po zaciętej rywalizacji z Djokoviciem. Dzięki temu zyskał 135 pkt i awansował na 17. miejsce, zamieniając się z Alexem de Minaurem. Zmniejszył także stratę do będącego tuż przed nim Lorenzo Musettiego (w Londynie pokonał go w III rundzie).
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!