W czwartek Iga Świątek (1. WTA) mogła pożegnać się z prowadzeniem w rankingu WTA. Wszystko za sprawą Aryny Sabalenki (2. WTA), która po awansie do finału Wimbledonu mogła zostać nową liderką zestawienia. Białorusinka nie osiągnęła jednak celu i przegrała 7:6(7-5), 4:6, 3:6 z Tunezyjką Ons Jabeur (6. WTA).
Porażka Sabalenki odbiła się szerokim echem w światowych mediach. "W swoim czwartym z rzędu półfinale Wielkiego Szlema Sabalenka chciała zostać 29. kobietą na szczycie rankingu WTA. Musiała dotrzeć do finału, aby zastąpić Igę Świątek po tym, jak najwyżej rozstawiona zawodniczka odpadła w ćwierćfinale z Eliną Switoliną. Choć Jabeur przystąpiła do meczu po porażce w trzech ostatnich spotkaniach z Sabalenką, zawodniczka miała jasny plan gry, który szybko wytrącił Białorusinkę z równowagi" - czytamy na portalu tennis.com.
Dziennikarze "The Times" nawiązali z kolei do wojny w Ukrainie. "Tego popołudnia na korytarzach All England Club i Kensington Palace nastąpiła ulga. Niezręczna perspektywa wręczenia trofeum przez Księżną Walii zawodnikowi z Białorusi podczas wojny na Ukrainie została zaniechana dzięki brutalnemu występowi najlepszej arabskiej tenisistki w historii" - stwierdzono. "Sabalenka wyglądała na zrozpaczoną, gdy schodziła z kortu i czuła, że powinna wygrać mecz w dwóch setach" - wtórował "The Guardian".
"Dzień niespodzianki w kobiecym tenisie mógł nadejść w najbliższy poniedziałek, 17 lipca, ale będzie musiał poczekać. Sabalenka przegrała w półfinale Wimbledonu z Ons Jabeur z wynikiem 6:7(5), 6:4 i 6- 3. Tunezyjka, po zmarnowaniu pierwszych czterech piłek meczowych, wykorzystał piątą solidnym serwisem, który powalił trybuny na korcie centralnym" - podsumowała hiszpańska "Marca".
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
"Jabeur dokonała prawdziwego cudu i nigdy tak jak tym razem nie można powiedzieć, że finał jest dla niej zasłużony. Najpierw w ćwierćfinale pokonała broniącą tytułu Jelenę Rybakinę. Dziś w półfinale pokonała wielką faworytkę turnieju Białorusinkę Arynę Sabalenkę 6:7(5-7),6:4, 6-3, która za jednym zamachem straciła szansę na swój drugi wielkoszlemowy finał w sezonie (po sukcesie w Australian Open), a przede wszystkim szansę na zdetronizowanie Igi Świątek z pierwszego miejsca w światowym rankingu" - czytamy w "La Gazzetta dello Sport".