Zapytaliśmy Djokovicia o Hurkacza. Od razu zaczął wymieniać. "Naprawdę nie widzę"

Agnieszka Niedziałek
Novak Djoković w Hubercie Hurkaczu widzi nie tylko przemiłego kolegę z kortu, ale i groźnego rywala. - Z pewnością będzie największym wyzwaniem, jakie miałem dotychczas w tym turnieju - ocenia zdobywca 23 tytułów wielkoszlemowych przed ich meczem w 1/8 finału Wimbledonu. Spytany o charakterystykę Polaka jako tenisisty wylicza sporo atutów 26-latka. - Naprawdę nie widzę w jego grze zbyt wielu wad - zaznacza siedmiokrotny triumfator londyńskiego turnieju.

Rozmawiając z tenisistami z różnych krajów przy pytaniu o Huberta Hurkacza niemal zawsze pada określenie, że jest bardzo miły. Przeważnie od tego zaczynają. Novak Djoković nie jest tu wyjątkiem, ale słynny Serb potrafi też całkiem szeroko przedstawić charakterystykę Polaka jako rywala, kiedy sympatię trzeba odłożyć na bok. Wygrał wszystkie pięć ich dotychczasowych pojedynków i będzie zdecydowanym faworytem kolejnego. Choć w piątek wyeliminował Stana Wawrinkę, to zapewnia, że to właśnie wrocławianin będzie dla niego najtrudniejszą dotychczas przeszkodą na drodze do piątego z rzędu triumfu w Wimbledonie.

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

Frajda tylko w dwóch pierwszych setach. "Potem było trochę dramatycznie"

Djoković pojedynek trzeciej rundy z Wawrinką zakończył tuż przed godz. 23 czasu lokalnego, która w przypadku londyńskiej imprezy wielkoszlemowej oznacza przerwanie gry z powodu ciszy nocnej. Utytułowany gracz w niemal ostatniej chwili uniknął konieczności dokończenia tego meczu dzień później, pokonując Szwajcara 6:3, 6:1, 7:6.

- Miałem frajdę w pierwszych dwóch setach. Potem było trochę dramatycznie. Obniżyłem nieco poziom, a on podniósł swój. Publiczność się w to włączyła. Mogłem też wręcz poczuć, jak zegar tyka i odlicza czas do ciszy nocnej (uśmiech). Obaj wiedzieliśmy przy wychodzeniu na kort, że maksymalnie zdołamy rozegrać trzy partie, więc jeśli mieliśmy skończyć mecz w piątek, to któryś z nas musiał wygrać bez straty seta. Cieszę się, że byłem to ja - zaznaczył na konferencji prasowej.

Jak dodał, zupełnie nie zaskoczyło go to, że 38-letni Wawrinka wrócił do gry po dwóch gładko przegranych setach.

- To zdobywca kilku tytułów wielkoszlemowych. Ktoś, kto był w takiej sytuacji tak wiele razy. Pokonał mnie w dwóch finałach imprez tej rangi. Ma więc mnóstwo doświadczenia w grze w takich okolicznościach. Wiedziałem, że się tak po prostu nie podda po drugiej odsłonie. Poszedł się przebrać i wrócił jako inny zawodnik. Graliśmy potem gem za gem. Myślę, że to sprawiedliwie, iż mecz skończył się tie-breakiem - podsumował Djoković.

Djoković na poczekaniu wylicza całą listę atutów Hurkacza. A na koniec tradycyjna wstawka

Jego konferencja prasowa rozpoczęła się niemal o północy. W pierwszej, anglojęzycznej części 36-latek opowiadał o dotychczasowych meczach i diecie. W przypadku graczy ze ścisłego topu często do pewnego etapu turnieju media w ogóle nie pytają o kolejnych rywali, bo wolą wykorzystać czas na pozameczowe kwestie. Ja jednak poprosiłam Djokovicia, by opisał Hurkacza jako tenisistę i rywala, bo zwykle powtarza razem z innymi przede wszystkim, że to jeden z najmilszych zawodników w tourze. Byłam też ciekawa, czy uważa, że to właśnie na kortach trawiastych Polak może być najgroźniejszy.

- Nie wiem, czy kiedykolwiek grałem z nim na trawie - zaczął Serb.

Gdy wtrąciłam, że cztery lata temu mierzyli się właśnie w trzeciej rundzie Wimbledonu, to szybko sobie przypomniał o pojedynku, w którym stracił seta z 22-letnim wówczas wrocławianinem.

- Tak, racja. Pamiętam. To był zacięty mecz, bo Hubert serwuje bardzo mocno i dobrze. Świetnie kryje kort, ma bardzo długie ramiona. Bardzo dobrze czuje grę przy siatce, dobrze zamyka kąty. Gra też sporo w debla i odniósł w nim znaczące sukcesy. Świetnie czuje się też w grze w głębi kortu, broniąc. Jak na bardzo wysokiego gościa, to broni dobrze, nawet slajsy. Ogółem to bardzo kompletny zawodnik. Naprawdę nie widzę w jego grze zbyt wielu wad. Wiem więc, że to będzie z pewnością najtrudniejsze wyzwanie, jakie miałem dotychczas w tym turnieju - wyliczał zdobywca 23 tytułów wielkoszlemowych.

Gdy wydawało się, że na tym skończy, to dołożył jeszcze kilka zdań, którymi pokazał, iż zapamiętał zarówno ostatnie wyniki Hurkacza, jak i wcześniejsze dokonania.

- Nie stracił teraz jak na razie seta. Widziałem, jak gra. Czuje się bardzo dobrze na trawie. Kilka lat temu pokonał tu zaś Rogera Federera. Nie ma problemu z grą na dużym korcie - analizował.

Ale, by tradycji stało się zadość, nie mogło też zabraknąć pochwały dla zachowania 18. rakiety świata.

- Tak jak wspomniałaś, to przemiły facet. Ktoś, kogo bardzo, ale to bardzo lubię poza kortem. Zapowiada się świetna walka. Nie mogę się jej doczekać. Wiem, że muszę dać z siebie wszystko, by wygrać - zaznaczył na koniec Djoković.

Więcej o: