• Link został skopiowany

46 minut i koniec. Totalna demolka w meczu groźnej rywalki Świątek

Ons Jabeur znakomicie czuje się na Wimbledonie, co udowodniła w meczu II rundy. Tunezyjka całkowicie rozbiła Chinkę Zhuoxuan Bai, wygrywając 6:1, 6:1. O skali jej dominacji świadczy długość pojedynku - trwał on zaledwie 46 minut.
Ons Jabeur
Screen z https://twitter.com/Wimbledon/status/1677380567627620369

W przeszłości Ons Jabeur (6. WTA) znakomicie radziła sobie na kortach trawiastych. W 2021 roku wygrała WTA 250 w Birmingham. Z kolei przed rokiem triumfowała w WTA 500 w Berlinie i dotarła do finału Wimbledonu. Wydawało się, że w tym sezonie o powtórzenie wyników może być trudno. Nie udało jej się obronić tytułu w Berlinie, gdzie odpadła już w I rundzie. Na dodatek przegrała w drugim meczu w Eastbourne. Wimbledon to jednak inna historia. Tu Tunezyjka czuje się jak ryba w wodzie, co udowadnia na korcie.

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Jabeur pokazała moc. Rozbiła rywalkę w niespełna 50 minut

W I rundzie Jabeur pokonała 6:3, 6:3 Magdalenę Fręch (70. WTA). Jeszcze bardziej srogą lekcję dała Zhuoxuan Bai (171. WTA). Mecz od początku układał się po myśli Tunezyjki. Już w drugim gemie przełamała rywalkę do zera. Później Chinka miała aż dwie okazję do przełamania powrotnego, ale każdą z nich zmarnowała. Niewykorzystane szanse lubią się mścić, co sprawdziło się i w tym przypadku. 

W szóstym gemie Jabeur znów przełamała rywalkę i chwilę później wygrała 6:1. Jej największym atutem był serwis - zanotowała aż sześć asów. Dodatkowo utrzymała nerwy na wodzy i popełniła mniej niewymuszonych błędów - 12 do 27. 

Druga odsłona spotkania to niemal kalka pierwszej partii. Jabeur znów przełamała Chinkę i to aż trzykrotnie. Tym razem w żadnym momencie nie dała niżej notowanej przeciwniczce szans na odebranie serwisu. Tym samym po zaledwie 46 minutach zakończyła mecz pewnym triumfem 6:1, 6:1.

Jak wyliczył portal OptaAce, Jabeur jest drugą zawodniczką z największą liczbą zwycięstw na kortach trawiastych w ciągu ostatnich trzech sezonów - 24. Takim samym wynikiem może pochwalić się Jelena Ostapenko (17. WTA), choć Łotyszka odpadła już z tegorocznej rywalizacji. 

Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl

Rywalka Świątek jak w transie. Będzie wielkim zagrożeniem w ewentualnym finale

Tunezyjka awansowała do III rundy, w której zmierzy się z Biancą Andreescu (50. WTA). Jabeur dała jasny sygnał rywalkom, że spróbuje po raz drugi z rzędu zawalczyć w finale. W nim może zmierzyć się z Igą Świątek (1. WTA). Polka także dość pewnie radzi sobie na kortach w Londynie. Podobnie, jak Jabeur nie straciła jeszcze seta i zameldowała się już w IV rundzie, wyrównując swój najlepszy wynik na Wimbledonie. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: