Co za wpadka! Po tym pytaniu Azarenka była zażenowana. A potem odpowiedziała

- Co Wimbledon oznacza dla Rosji? Jaką ma wartość? - takie pytanie po swoim meczu pierwszej rundy otrzymała Wiktoria Azarenka. Sęk w tym, że była triumfatorka wielkoszlemowa jest Białorusinką!

Jeszcze przed rozpoczęciem sportowych zmagań na kortach Wimbledonu największej mówiło się o politycznej stronie tego turnieju, gdyż po nieobecności przed rokiem, do gry dopuszczeni zostali zawodnicy z Rosji oraz Białorusi.

Zobacz wideo Iga Świątek rozbawiona pytaniem od dziewczynki trenującej tenis. "Mój Boże, też bym chciała się dowiedzieć"

Dziennikarz zaskoczył Azarenkę. Zapytał ją o... Rosję

Aryna Sabalenka od razu zaznaczyła, że nie zamierza wypowiadać się na tematy polityczne, po wydarzeniach z Paryża, gdy znajdowała się pod ostrzałem pytań ukraińskiej dziennikarki. Dwukrotnie nawet odwoływano konferencje prasowe z udziałem Białorusinki.

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas medialnego wystąpienia Wiktorii Azarenki po meczu pierwszej rundy Wimbledonu. 33-latka wygrała z Chinką Yue Yuan 6:4, 5:7, 6:4, po czym odpowiadała na pytania dziennikarzy. - Co Wimbledon oznacza dla Rosji? Jaką ma wartość? Z punktu widzenia roli, jaką odgrywa w tamtejszej kulturze? - wypalił jeden z nich. 

- Wiesz, że nie jestem z Rosji, prawda? - odpowiedziała początkowo zirytowana tenisistka, ale mimo wpadki dziennikarza, i tak rozwinęła swoją wypowiedź. - Będziesz musiał przeformułować pytanie, bo nie rozumiem. Pytasz, jak ważny jest moim zdaniem Wimbledon na arenie międzynarodowej? Czy o to, co to dla mnie znaczy? Myślę, że na arenie międzynarodowej Wimbledon jest bez wątpienia jedną z największych imprez tenisowych i zawsze był. To najstarszy turniej w historii, więc to bardzo ważna rzecz. Jak to jest postrzegane w Rosji, nie mogę powiedzieć, ponieważ nie jestem stamtąd - kontynuowała tenisitka. Pracownik mediów następnie przeprosił za swoje nieadekwatne pytanie.

Była numer jeden na świecie w swojej karierze dwukrotnie docierała do półfinału Wimbledonu - w 2011 i 2012 roku. Ma na swoim koncie dwa triumfy wielkoszlemowe. Oba miały miejsce w Australian Open - w 2012 i 2013 roku. W obecnym sezonie w Melbourne dotarła do półfinału, w którym przegrała z Eleną Rybakiną. Natomiast w drugiej rundzie w Londynie zagra z Nadią Podoroską (80. WTA). Zawodniczka z Argentyny ograła w poniedziałek Terezę Martincovą (115. WTA) z Czech.

Więcej o: