Prawda o Wimbledonie. To "wielkie klepisko". Były trener Radwańskiej ostrzega

Iga Świątek przygotowuje się do Wimbledonu. Na ważny aspekt rywalizacji w Londynie zwraca uwagę Robert Radwański, ojciec Agnieszki i jej były trener. - Najbardziej zadbane korty zamieniają się w jedno wielkie klepisko - zaznacza.

Wimbledon od dawna pozytywnie kojarzy się polskim kibicom. W finale tego turnieju grała Agnieszka Radwańska. W półfinale Jerzy Janowicz czy Hubert Hurkacz, a w grze podwójnej triumfował Łukasz Kubot. Teraz tę drogę chce kontynuować Iga Świątek. 22-latka wygrała juniorską edycję tej imprezy, ale podczas zawodowej kariery dochodziła maksymalnie do czwartej rundy.

Zobacz wideo Była numer 1 uważa, że Iga Świątek może przenieść wszystko z mączki na trawę. Trener Igi: Zgadzam się, jak najbardziej

Robert Radwański ostrzega Igę. Mówi o "wielkim klepisku"

W przeciwieństwie do zeszłego roku, w którym Polka odpadł w trzecim meczu z Alize Cornet, tym razem ma przetarcie przed londyńską imprezą. W Bad Homburg wygrała trzy spotkania, lecz musiała wycofać się przed półfinałem z powodu problemów żołądkowych. 

Iga Świątek wciąż uczy się trawy, bo to specyficzna nawierzchnia, a warunki zmieniają się w trakcie dwutygodniowej imprezy. Polską tenisistkę ostrzega przed tym Robert Radwański, ojciec Agnieszki i jej były długoletni trener.

- To jest kolejny aspekt tej całej układanki. Proszę zobaczyć, w jakich warunkach się to wszystko zaczyna. Idealnie równiutkie, wypielęgnowane zielone dywany. Inne odbicie piłki, inna przyczepność, inne właściwie wszystko. A co mamy na koniec, jeśli ktoś walczy tu w drugim tygodniu o zwycięstwo? Przecież nawet te dwa największe, najpiękniejsze, najbardziej zadbane korty zamieniają się w jedno wielkie klepisko. W jakie konkretnie to jeszcze sporo zależy od pogody. I nie każdy potrafi sobie z tym poradzić - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 

Mimo niezbyt dużego doświadczenia Świątek na trawie, gdzie jej topspinowy forehand nie dominuje tak nad rywalkami, Robert Radwański wierzy, że jest ona w stanie wygrać tę imprezę. - Liderka rankingu jest absolutnie w gronie tych, które mogą powalczyć o tytuł. Wierzę, że uda się to w tym roku, ale nawet jeśli nie, to ta kariera potrwa jeszcze przecież prawdopodobnie około dziesięciu lat. I taka okazja nadarzy się jeszcze nie raz i nie dwa - dodał.

Wimbledon wystartuje 3 lipca. Już w poniedziałek o godz. 14:00 na kort numer jeden wyjdzie Iga Świątek. Jej rywalką w pierwszej rundzie będzie Chinka Lin Zhu. 

Więcej o: