Muchova skradła serca kibiców. Poruszające sceny po meczu. I te słowa o Świątek [WIDEO]

- Mecz był wyrównany, byłam tak blisko, a jednak tak daleko - powiedziała Karolina Muchova po finale Rolanda Garrosa. Czeszka mimo ambitnej walki przegrała 2:6, 7:5, 4:6 z Igą Świątek. Po meczu nie kryła wzruszenia. Nie zabrakło także komplementów dla Igi Świątek.

Iga Świątek (1. WTA) znakomicie wywiązała się z roli obrończyni tytułu podczas Rolanda Garrosa. Polka wywalczyła czwarte trofeum wielkoszlemowe w karierze, a trzecie na kortach w Paryżu. Liderka światowego rankingu pokonała Karolinę Muchovą (43. WTA), która rozegrała najlepszy turniej w karierze. Czeszka również w finale zaprezentowała się z bardzo dobrej strony.

Zobacz wideo Kulisy Roland Garros. Tak wygląda turniej od strony kibica

Muchova skradła serca kibiców. "Nigdy nie przeżyłam takich emocji"

Pierwszy set mógł zwiastować pewne zwycięstwo pewne zwycięstwo Świątek, która wygrała 6:2. W kolejnej partii Czeszka zaprezentowała się zdecydowanie lepiej i po emocjonującej walce wyrównała stan meczu. Emocji nie brakowało również w decydującym secie, jednak Polka zdołała wytrzymać napór rywalki i wygrała 6:2, 5:7, 6:4.

Po zakończeniu spotkania Muchova nie potrafiła ukryć ogromnych emocji. Pomeczową wypowiedź Czeszki poprzedziła owacja na stojąco ze strony publiczności, która w ten sposób doceniła postawę zawodniczki. Ta nie kryła emocji. Na jej twarzy pojawiły się łzy wzruszenia. 

Później 26-latka odniosła się do największego sukcesu w karierze. - Postaram się pospieszyć, bo emocje są ogromne. To coś niesamowitego. To były niesamowite dwa tygodnie dla mnie. Mecz był wyrównany, byłam tak blisko, a jednak tak daleko. Wielkie gratulacje dla Ciebie Iga i brawa dla twojej ekipy. To był niesamowity turniej - powiedziała wzruszona Czeszka.

Muchova podziękowała również kibicom za ogromne wsparcie. - Chciałabym podziękować każdemu z was. Nie byłoby mnie tu, gdybyście nie wspierali mnie w każdym meczu. Nigdy nie przeżyłam takich emocji i nie czułam takiej energii, więc bardzo wam dziękuję - stwierdziła.

Na koniec podziękowała swojemu teamowi. - To będzie najtrudniejsze. Kiedy na nich patrzę czuję się jak zwyciężczyni, więc bardzo im dziękuję. Dziękuję moim trenerom, rodzicom i przyjaciołom. Mam nadzieję, że to dopiero początek. Zrobiliśmy ogromny postęp i na pewno wrócimy mocniejsi - podsumowała.

Więcej o: