Iga Świątek (1. WTA) jest nie do zatrzymania i awansowała do finału Rolanda Garrosa. W nim zmierzy się z Karoliną Muchovą (43. WTA). Uwaga wszystkich jest teraz zwrócona na liderkę rankingu WTA, która może wygrać French Open po raz drugi z rzędu, a trzeci w karierze. Jest jednak jeszcze inna Polka, która również świetnie sobie radzi w międzynarodowej rywalizacji.
Mowa o Weronice Falkowskiej (281. WTA). Tenisistka pod koniec kwietnia doznała kontuzji, przez którą musiała skreczować w ćwierćfinale turnieju W25 Santa Margherita di Pula. Nieco ponad miesiąc później 22-latka wróciła na korty. I zrobiła to w najlepszy możliwy sposób. Na początku czerwca wzięła udział w zawodach W25 Poertschach. Od pierwszych rund prezentowała się świetnie i wyeliminowała kolejno Anikę Jaskovą (668. WTA), Dianę Marcinkevicą (398. WTA) i Sofię Sewing (508. WTA). W półfinale czekała na nią Victoria Mboko (617. WTA).
Falkowska stanęła przed trudnym zadaniem, ponieważ jej rywalka jest bardzo utalentowaną zawodniczką. W minionym roku dotarła do finału debla w juniorskim Wimbledonie i Australian Open. Ma zaledwie 16 lat, a wygrała już jeden turniej rangi ITF. "Odkąd jej talent został odkryty i dołączyła do Narodowego Centrum Tenisowego w Montrealu, młoda tenisistka wyróżnia się jako jeden z największych talentów, jakie pojawiły się na arenie międzynarodowej." - czytamy na portalu TennisCanada.
Spotkanie z Mboko odbyło się w piątek o godzinie 10:00. Polka od początku miała problemy i przegrywała aż 1:4. W pięknym stylu wróciła jednak do gry. Wygrała pięć gemów z rzędu i ostatecznie pierwszy set wpadł na jej konto (6:4). W drugim kontynuowała świetną grę, a młoda Kanadyjka była bezradna. Po czterech gemach prowadziła 4:0 i pewnie zmierzała ku zwycięstwu. Finalnie Falkowska wygrała drugą partię 6:2 i awansowała do finału.
Powrót Weroniki Falkowskiej do rywalizacji międzynarodowej jest o tyle imponujący, że w drodze do finału turnieju w Poertschach, nie straciła ani jednego seta. Każdą z wymienionych wcześniej rywalek pokonała w stosunku 2:0. W decydującym meczu zmierzy natomiast ze zwyciężczynią meczu Alexandra Ignatik (264. WTA) - Gabriela Lee (388. WTA).
O Falkowskiej zrobiło się głośno w kwietniu podczas drugiej odsłony mecz Polska-Kazachstan w Billie Jean King Cup. Wówczas tenisistka zmierzyła się ze zdecydowanie wyżej notowaną Jeleną Rybakiną (4. WTA). 22-latka pokazała się jednak z bardzo dobrej strony i stoczyła wyrównany pojedynek. Ostatecznie przegrała jednak 3:6, 4:6.