Półfinały tegorocznej edycji Roland Garros w wydaniu kobiecym przyniosły bardzo dużo emocji oraz gry na najwyższym poziomie. W sobotę o obronę tytułu zagra Iga Świątek, ale jej rywalką nie będzie wiceliderka światowego rankingu Aryna Sabalenka. Białorusinka niespodziewanie przegrała z Karoliną Muchovą (43. WTA) 6:7(5), 7:6(5), 5:7.
Spotkanie trwają ponad trzy godziny i było kapitalną wizytówką żeńskiego tenisa. Najpierw z opresji wychodziła Sabalenka, która przegrała pierwszego seta, a w drugim jako pierwsza straciła podanie. Mimo to udało jej się po tiebreaku doprowadzić do finałowej partii. W niej sprawy układały się po jej myśli. Przełamała rywalkę, a przy wyniku 5:2 miała nawet piłkę meczową. Wówczas wpadła w niezwykły dołek swojej gry. Zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów, a Muchova z tego korzystała. Wygrała pięć gemów z rzędu i całego decydującego seta 7:5.
- Co za chwila! Nie wiem, co powiedzieć. Ten mecz miał wszystko, czego można było chcieć. Muchova nie rozegrała w tym sezonie zbyt wiele spotkań, ale pokazała nam lepszą grę. Jej serwis był dużo mocniejszy, poruszała się lepiej niż kiedykolwiek - skomentowała w "Eurosporcie" Chris Evert, numer jeden na świecie w latach 70. i 80.
Dla 26-letniej Czeszki to największy sukces w karierze. Wcześniej był to półfinał Australian Open 2021, a dotychczas Roland Garros był jej najsłabszym z wielkich szlemów. W Paryżu docierała maksymalnie do trzeciej rundy. W dużej mierze było to spowodowane problemami zdrowotnymi, które często doskwierały Muchovej. Urazy wręcz zahamowały jej karierę.
- To, co czyni ją świetną zawodniczką, to jej mobilność. Jej ruch na korcie, sposób, w jaki potrafi biegać od rogu do rogu, jest bardzo dobry. To konsekwentna zawodniczka, która nie popełnia zbyt wielu niewymuszonych błędów. Uwielbiam jej różnorodność. Potrafi zaskoczyć i jest nieprzewidywalna - kontynuowała Evert. O krok dalej w zachwytach nad Muchovą poszedł Mats Wilander, który porównał ją do byłej liderki światowego rankingu. - To był najlepszy mecz w turnieju kobiet. Mamy nową Ash Barty. Muchova ma nawet trochę więcej mocy. Jej forhend znacznie się poprawił - powiedział Szwed.
Wszechstronność Czeszki podkreślała również Iga Świątek, która po półfinałowym meczu nie szczędziła komplementów swojej następnej rywalce. - Karolina lubi zmieniać rytm. Mam wrażenie, że jest tenisistką, która potrafi praktycznie wszystko. Dobrze broni, atakuje, gra przy siatce. To na pewno będzie duże wyzwanie. Muszę dać z siebie wszystko - powiedziała Polki, co relacjonował obecny w Paryżu Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.
Finał Roland Garros 2023 kobiet odbędzie się w sobotę o godz. 15:00.