Sensacja w półfinale Karoliny Muchovej (WTA 43) z Aryną Sabalenką (WTA 2) oraz bardzo dobry mecz Igi Świątek (WTA 1) z Beatriz Haddad Maią (WTA 14), która postawiła polskiej tenisistce bardzo trudne warunki - szczególnie w drugim secie. Półfinałowe spotkania Rolanda Garrosa były świetną promocją kobiecego tenisa.
Zagraniczne media zachwycają się kolejnym świetnym turniejem Igi Świątek. Włoski oddział telewizji Eurosportu postanowił porównać Igę do panującej królowej i stwierdza, że "Paryż jest lennem Igi Świątek i dotąd żadna kombinacja serca i techniki nie zdołała jej zrzucić z tronu". Włosi zaznaczają, że mecz był dla Świątek "trudniejszy niż oczekiwano, ale obecna mistrzyni zasłużyła na swoją szansę, żeby obronić koronę".
Tennisworldfr.com zwraca uwagę przede wszystkim na osiągnięcia liczbowe Świątek. "W tej edycji Roland Garros Świątek przegrała tylko 15 gemów, najmniej od Conchity Martinez w 1995". Serwis zauważył, że Polka na tym turnieju ma już cztery "bajgle", czyli sety wygrane do zera. Docenia też, że Iga "osiągnęła ważny cel, a musiała zmierzyć się z Betriz Haddad Maią, która była w wysokiej formie".
Serwis Tennisworldusa.com pisze, że "Świątek udaremniła szanse Beatriz Haddad Maii na finał" oraz zauważa, że "Łatwo, czy trudno, Iga może wygrać wszystko!" i zwraca uwagę, że drugi set "był najtrudniejszym, który Świątek musiała zagrać w Paryżu".
Puntothebreak.com pisze, że Świątek "przetrwała chaotyczną bitwę". Ten portal zaznacza, że "nie był to najlepszy mecz Igi Świątek", ale dzięki jej "nieregularności w serwisie połączonej z agresją Beatriz Haddad Maii, mecz był nieprzewidywalny".
O "prawdziwej bitwie w drugim secie" pisze też Tennisuptodate.com, który chwali Haddad Maię za "pokazanie się z najlepszej strony" co sprawiło, że "Świątek miała trudniejsze zadanie niż zwykle".
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Portal Sportskeeda.com również zauważa, że "Iga Świątek zdała swój najcięższy test" i zwraca uwagę, że dzięki tej wygranej Polka nie tylko awansowała do finału, ale pozostanie też liderką światowego rankingu.
Serwis Canaltenis.com ocenił, że "Światowy numer jeden był bardzo spięty, a nawet nieskoncentrowany, co spowodowało kilka niespodziewanych błędów". Ostatecznie jednak dzięki "większej determinacji dwukrotna mistrzyni zdominowała ponownie swoją prawą ręką" i ostatecznie "Świątek przypieczętowała swoje zwycięstwo".
Teraz Iga Świątek czeka na mecz finałowy, który zagra w sobotę 10 czerwca o godzinie 15:00. W finale Polka zmierzy się z Karoliną Muchovą, która sensacyjnie wyeliminowała Arynę Sabalenkę. Zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.