Tenis jest jednym z nielicznych sportów, w którym rosyjscy zawodnicy mogą rywalizować z ukraińskimi. Do takiej konfrontacji doszło w czwartej rundzie Roland Garros, w której Daria Kasatkina (9. WTA) zmierzyła się z Eliną Switoliną (192. WTA). Niespodziewanie 6:4. 7:6 górą była niżej notowana Ukrainka, która wraca do gry po urodzeniu dziecka.
To był jednak wyjątkowy mecz z uwagi na postawę Kasatkiny poza kortem. Jest ona jedną z nielicznych reprezentantek Rosji, która publicznie potępiła Władimira Putina i jego agresję militarną wobec Ukrainy, za co Switolina podziękowała jej jeszcze przed niedzielnym pojedynkiem.
Dziewiąta rakieta świata w swoim sprzeciwie wobec reżimu poszła o kolejny krok dalej. Na jej ostatnim meczu w Paryżu w jej boksie pojawiła się Zemfira. To piosenkarka, która znalazła się na "czarnej liście" Władimira Putina. 46-letka publicznie potępiła politykę rosyjskiego prezydenta. To spowodowało, że władze uznały ją za "zagranicznego agenta". Zemfira w lutym zeszłego roku po agresji Rosji na Ukrainę, postanowiła opuścić kraj i zamieszkać we Francji.
Po takich wydarzeniach na "czarnej liście" pojawić się może również Daria Kasatkina, zwłaszcza że tenisistka oficjalnie zakomunikowała, że jest lesbijką i obecnie tworzy związek z inną kobietą. To, plus sprzeciwienie się wojnie, wystarczy, aby zostać potraktowanym za "szpiega". Groziło jej to już pod koniec zeszłego roku.
26-latka nie ma za sobą zbyt dobrej pierwszej części sezonu. Czwarta runda w wielkoszlemowym Roland Garros to jej najlepszym wynik. Wcześniej w kwietniu doszła do półfinału w Charleston. Natomiast świetne tygodnie ma za sobą Elina Switolina, która obecnie jest 192. w rankingu WTA i w Paryżu gra dzięki zamrożonemu rankingowi z uwagi na urodzenie dziecka. Jest już w ćwierćfinale, w którym zmierzy się z Aryną Sabalenką (2. WTA). Przed Roland Garros wygrała turniej w Strasbourgu.