Brazylijczyk Thiago Seyboth Wild (172. ATP) już w I rundzie Roland Garros pokazał się całemu świata tenisa. Zawodnik, który do turnieju dostał się z kwalifikacji, sensacyjnie pokonał wicelidera światowego rankingu - Rosjanina Daniiła Miedwiediewa 7:6 (7:5), 6:7 (6:8), 2:6, 6:3, 6:4. O Brazylijczyku głośno też było po meczu, bo został on oskarżony o przemoc domową. - Na pomeczowej konferencji Thiago Seyboth Wild został spytany o oskarżenia dotyczące przemocy domowej. Brazylijczyk miał poniżać i ośmieszać swoją partnerkę w obecności rodziny i znajomych, nazywając ją "wariatką", "śmieciem", "piranią". Pytania w Paryżu tenisistę rozwścieczyły, a agent Brazylijczyka miał nawet grozić dziennikarzom - pisał Dominik Senkowski, dziennikarz Sport.pl.
Thiago Seyboth Wild w III rundzie Roland Garros zmierzył się Yoshihito Nishioką (33. ATP). Japończyka mogło nie być już w turnieju po pierwszym spotkaniu, bo Amerykanin Jeffrey John Wolf (50. ATP) prowadził z nim już 2:0 w setach. Nishioka potrafił jednak wyjść z opresji i wygrać trzy kolejne sety.
Teraz w sobotnim meczu Japończyk, podobnie jak w dwóch poprzednich starciach, przegrał pierwszą partię (3:6). W drugim secie dwa razy wyszedł z trudnych sytuacji, bo przegrywał swoje podanie na 3:4 i 5:6. Potrafił jednak natychmiast odrabiać straty. W tie-breaku Brazylijczyk, był wydawało się w idealnej sytuacju, by prowadzić już 2:0 w setach. Wygrywał bowiem już 5:1! i 6:3. Zmarnował jednak trzy piłki setowe, a potem przegrał tie-breaka 8:10.
Thiago Seyboth Wild odrodził się w trzeciej partii, którą wygrał gładko - 6:2. Od czwartego seta nastąpił jednak kolejny zwrot w tym meczu. Japończyk wygrał czwartą, wyrównaną partię 6:4, a w decydującym secie dominował (6:0).
Nishioka po raz drugi w karierze awansował do IV rundy turnieju wielkoszlemowego. Pierwszy raz dokonał tego w tegorocznym Australian Open. Ostatnim Japończykiem, któremu się to udało w jednym sezonie był Kai Nishikori.
Japończyk miał mnie w meczu winnerów (40-65), ale też mniej niewymuszonych błędów (49-63). Rywalem Nishioki w walce o ćwierćfinał będzie rewelacyjnie spisujący się Argentyńczyk Tomas Martin Etcheverry, który pokonał Chorwata Bornę Coricia (16. ATP) 6:3, 7:6 (7:5), 6:2.