Carlos Alcaraz chce wykorzystać nieobecność "króla Rolanda Garrosa", Rafaela Nadala i zdobyć tytuł wielkoszlemowy na "mączce". Lider rankingu ATP w imponującym stylu rozpoczął turniej. Bez większych problemów pokonał Flavio Cobolliego oraz Taro Daniela, a jego zagraniami zachwycali się polscy komentatorzy. "Człowiek aż podskakuje na krześle, jak widzi coś takiego. Coś niesamowitego" - mówił Lech Sidor, dziennikarz Eurosportu. W III rundzie Hiszpan zmierzył się Denisem Shapovalovem, ale więcej niż o samym przebiegu spotkania, mówi się o niecodziennej sytuacji, do jakiej doszło na trybunach.
Paweł Kuwik, dziennikarz Eurosportu, zarejestrował kamerą nietypowe zdarzenie w trakcie meczu. Nagranie rozpoczyna się od momentu, w którym przy jednym z fotoreporterów stało aż trzech ochroniarzy. Nagle służby porządkowe skrępowały mężczyznę, złapały go za ramiona i nogi, a następnie siłą zmusiły do opuszczenia trybun. Wideo kończy się, jak pracownicy obiektu znikają z fotoreporterem za murem.
Nie poinformowano jednak, co było powodem interwencji pracowników obiektu i dlaczego mężczyzna musiał wyjść ze stadionu. Na trybunach panowała jednak konsternacja i zaniepokojenie, co można było zauważyć po reakcji siedzących tam kibiców.
Ostatecznie incydent nie wpłynął na rywalizację tenisistów. Kibice znów byli świadkami jednostronnego widowiska Carlosa Alcaraza. Hiszpan niemal całkowicie zdominował rywala, w pierwszym secie oddając mu tylko jeden gem. W kolejnej partii gra była o wiele bardziej zacięta, ale znów Shapovalov popełniał błędy w kluczowych momentach i ostatecznie przegrał 4:6. Z kolei trzeci set to popis Hiszpana, który wygrał 6:2 i awansował do IV rundy. W niej zmierzy się z Lorenzo Musettim. Mecz zaplanowano na niedzielę 4 czerwca.
Więcej treści sportowych na stronie głównej Gazeta.pl.
W sobotę około godziny 15:15 na kort wyjdzie jedyna reprezentantka Polski, która pozostała w Roland Garros - Iga Świątek. W III rundzie 22-latka zmierzy się z Xinyu Wang. Jak do tej pory obie panie nie miały okazji ze sobą rywalizować. Faworytką będzie jednak liderka rankingu WTA.